Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 27 - Idiota

Error

Jak jego nienawidzę..
(Dźwięk powiadomienia w telefonie)
Sprawdziłam wiadomość.

Wiadomości

Fresh: O 18:00 gołąbeczki!

-ECH!
-Co się stało?

Ja tylko pokazałam mu wiadomość.
Żałuję ,że go odblokowałam.

-Emm.. spokojnie Error.. bo znowu roswalisz sobie telefon.
-(głęboki wydech) ok...
-Będziesz szła?
-CZY CIEBIE POGIEŁO?
-Nie😊
-...
-Nie wiem jak ty ,ale ja tam pujdę.
-Ciebie jednak pogieło....
-Słuchaj to ,że ciebie Fresh drażni ,albo to ,że nie lubisz jego imprez to jedna sprawa.
-...
-A druga sprawa to to ,że lubię jego imprezy i tam pujdę.
-Ech... Dobra też idę...
-Naprawdę?!
-Idę tam JEDYNIE po to by się upewnić ,że się nie nachlasz.
-Już nie tknę alkoholu!
-Ta jasne...

Wole mieć pewność ,że ten dureń znowu nie zrobi niczego idiotycznego.
...

Ink

No i nadal jest mi nie ufna..
Wsumie nie powinienem się dziwić..
A skoro impreza jest o 18 to mam jakieś 2 godziny żeby być gotowym.
Ech...
Mówiąc szczerze nie mam nic do roboty...

Około 2 godzin później...

Heh dobra jest prawie 18 więc mogę iść.

-HEJ ERROR IDZIESZ?!

Krzyknąłem ponieważ była w swoim pokoju ,a ja w salonie.

-NIE DRZYJ SIĘ JUŻ IDĘ!

I kto to mówi..😒
Po paru minutach Error zeszła po schodach.

-Idziesz?
-Bez powodu przecież nie zeszłam..
-Ech..

Otworzyłem portal i byliśmy w Freshtale.

-Ech..
-Co?
-Zapomniałam ,że w nocy pali się tyle kolorowych świateł ,że aż razi w oczy.
-Nie martw się i tak idziemy do środka.

Zapukałem.
Od razu dziwi się otworzyły.

-YO-LO NASZE GOŁĄBECZKI PRZYSZŁY!

Error tylko pokazała Fresh'owi środkowego palca i powiedziała.

-Pi!rdol się.
-Error. (Ink)
-Ech...ok...
-WŁAŹCIE ZIOMKI.

Weszliśmy do środka.
Było zaledwie parę osób.
W sumie nie powinienem się dziwić.
Jest przecież 17:50..
Był tylko Dream, Nightmer, Red i Dust.

-Nie martwcie się niedługo będzie więcej ziomków.
-Spoko Fresh..
-A ten dureń Lust też będzie?
-Tak.

Powiedział Fresh z jeszcze większym uśmiechem na twarzy.

-Ech...

(Dźwięk dzwonka od drzwi)

-To ja spadam ziomeczki.

I Fresh poszedł.

-Idziemy do reszty Error?
-Wiesz-...

Nim zdąrzyła coś powiedzieć ja złapałem ją za rękę i szybko pobiegłem z nią do grupy.

-Cześć Ink! (Dream)
-Cześć. (Nightmer)
-... (Red)
-Hejka. (Dust)
-Cześć!(Ink)

Error

Szybko wyrwałam swoją rękę z łap tego idioty.

-Ech..No hej...

Zobaczyłam ,że Red i Dust dziwnie się uśmiechają.
Nie wytrzymałam.

-Co się tak uśmiechacie?!
-Uspokuj się bo jeszcze dostaniesz okresu.(Red)
-Pffff... Ha ha ha!!! (Dust)
- WY PI!RDOLENI IDIOCI.

Powiedziałam bardzo głośno i stanowczo.
Starałam się nie wydrzeć.

-Nie powinnaś się dziwić. (Dust)
-Po co udawałaś faceta!? Pff..Ha ha.. (Red)

Podeszłam do nich powoli.

-No co chcesz zro-?

(Autorka: walneła go z buta w czułe miejsce)

Heh należy mu się.
Nie krzyknął ani nic ,ale było widać ,że to ukrywa.

-H-heh.. n-nawet dobrze jak na-
-Poprostu się Zamknij się.
-Pff.. (Dust)
-A jeśli ty się nie ogarniesz to ciebie to samo spodka.
-Ok spokojnie.

Następnie zaczęliśmy ,że tak to ujmę normalną rozmowę.
A po pewnym czasie przyszła reszta.

CDN
Wiem mało ciekawy jest ten rozdział ,ale następny będzie dużo ciekawszy.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro