Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Wołanie o pomoc i lochy

[perspektywa z 3 os.]

Nightmare nadal trzymając żółwicę mackami teleportował się do swojej posiadłości.-Puść mnie!!-Krzyknęła przestraszona żółwica. Szkielet pokryty czarną mazią poszedł z nią do lochów i tam ją brutalnie wrzucił do jednej z cel. Wyszedł zostawiając ją samą. Żółwica była za bardzo przestraszona i nie mogła wydusić z siebie ani jednego słowa. Nightmare poszedł do salonu gdzie usiadł w dużym fotelu przed rozpalonym kominkiem.

[perspektywa Żółwicy]

Myślę, że muszę wezwać pomoc. Mam nadzieję, że Error nie jest teraz bardzo zajęty...

[perspektywa Error'a]

Właśnie wracałem z Ink'iem do domu. Film był do dupy, jak zawsze.
Nagle dostałem sygnał alarmowy od żółwicy. Ciekawe co się stało...dobra nie mam teraz czasu na myślenie. Bez słowa zawróciłem i szybko pobiegłem w stronę posiadłości Nightmare'a. Co on znowu wymyślił!?

[perspektywa Nightmare'a]

Siedziałem i się nudziłem jak nigdy. Widok palącego się kominka jest już dla mnie rutyną. Nigdy aż tak mi się nie nudziło we własnym domu...cóż może trzeba by ruszyć swoje osiem liter i coś porobić. Ale co? To jest zasadnicze pytanie.
Miałem już gdzieś się tepnąć gdy usłyszałem walenie(( ͡~ ͜ʖ ͡°)) w drzwi.
Nawet nie zdążyłem wstać a ktoś z buta wjechał do środka.
-Co do cholery!? Kto mi wyjebał z buta drzwi!?
-A JA KURWA!!-Wykrzyczał Error wpadając do pokoju wkurwiony jak byk,który zobaczył czerwony kolor.-JEBE CI MATKE NIGHTMARE,A TFU-Dalej krzyczał.-Ale ja nie mam już matki cwelu, zajebałem ją własnoręcznie(?), ha tfu-Mówiłem spokojnie,to znaczy....starałem się mówić spokojnie.-Tooo yyyy...JEBE CI CROSS'A-Teraz to mnie chój wkurzył!!!-O RZESZ TY CHÓJU JEBANY JAK CI ZARAZ WYJEBE Z GONGA TO CI WSZYSTKIE ZĘBY Z NAWIASÓW KWADRATOWYCH POWYPADJĄ!!!-No już kurwa nie wytrzymałem,musiałem się na niego wydrzeć...-JAK CI ZARAZ KURWA WPIERDOLE TO ZOBACZYSZ KURWO ŚMIECIU!!-Dalej się na niego darłem...-STUL PYSK I ODDAWAJ MI MOJEGO ŻÓŁWIA JEBANY PEDALE!!-Czekaj...skąd on wie!? No to zaczynamy kłamanko.-Ale ja nie mam pojecia o czym mówisz,jaki żółw!?-Ohhh yas kłamanko na najwyższym kua poziomie. Tylko czekam, aż się na mnie rzuci ze swoimi zjebanymi linkami...
                               C.D.N
___________________________

Siemano czytelnicy!
Tutaj nowy rozdział, który pojawia sie raz na Ruski rok.
Wcale nikt inny tego nie napisał,to jest 100% moja ciężka praca nad rozdziałem.
Do zobaczenia za roook ~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro