Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

4.

Ostatniego wieczoru wyszłam z moim narzeczonym na spacer.
Był mróz, ale nie przeszkadzało nam to, długie rozmowy, układanie wspólnych planów na przyszłość rozgrzewa wystarczająco. ❄️🔥
W pewnym momencie park po którym spacerowaliśmy zaczął się robić coraz bardziej dziki i ciemny. "Gdzie ten Tygrys mnie prowadzi" - pomyślałam, ale nic nie powiedziałam tylko oddałam się jego kierunkowi.
Dotarliśmy w najdalszy zakątek Parku, gdzie światło lamp ledwo dochodziło, a wszystko dookoła (nawet drogę) spowijała pierzyna śniegu. - Pamiętasz Kochanie to miejsce? - zapytał, na co ja odpowiedziałam - hmmm nie za bardzo.
Próbowałam w myślach wygrzebać to miejsce, ale nic nie przyszło mi do głowy. - Przyjrzyj się ławcę - powiedział.
Podeszłam do ławki, była cała ośnieżona, lekko przetarłam jej oparcie i moim oczom ukazał się napis w serduszku: A+T. ❤
- Kochanie! - krzyknęłam - teraz już pamiętam! - po czym rzuciłam mu się na szyję. Nie pamiętałam tej ławki bo kiedyś z moim Tygryniem byłam tu za dnia, na początku naszej znajomości, gdy zaczęła przemieniać się w coś więcej. Całowaliśmy się i dotykaliśmy się na niej godzinami, a zwieńczeniem tamtego dnia był właśnie ten wykuty napis.
- Czas zakończyć to co wtedy zaczęliśmy - powiedział po czym pchnął mnie lekko na ławkę podwijając moją sukienkę. Całowaliśmy, dotykaliśmy, pieściliśmy się na niej. Mimo, że nadal był na niej śnieg nie czuliśmy mrozu. ❄️ Zaczął rozpinać mi sukienkę, którą miałam pod kurtką, widziałam jak rozkoszował się smakiem i dotykiem mojego ciała. Moje ręka powędrowała pod jego spodnie, poczuliśmy w pewnym momencie tak duży wybuch wewnętrznego ciepła w sobie, że mimo minusowej temperatury po moim ciele spływały krople potu. ✨ Zrobiliśmy to, tutaj na tej ławce sprzed paru lat. Wrócimy tutaj zapewne już niedługo 😉

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro