3. Transmutacja
(Psyt* Tam u gróry macie dwa moje serduszka 💙💜 Axela i Neitana 😍
#Apollo-Koocham to animu o futbolu!)
Następnego dnia jak zwykle ubrałem się i spojrzałem na plan zajęć. Pierwsza transmutacja, jak ja tego nienawidzę. Nie że ten dziedziniec jest zły bo go bardzo lubię i spedzam tam dużo czasu z przyjaciółmi pod tymi drzewami tylko ta sala jest piekielnie daleko od mojego dormitorium i wiecznie sie spóźniamy. Musimy wyjść z kwadrans przed dzwonkiem żeby zdążyć, a to w naszym przypadku niemożliwe.
W tej szkole naprawdę nie da się przytyć! Śniadanie i obiad są na chodzenie, a kolacja na oddychanie. Czasem czuję się tutaj jak w jakimś centrum treningowym z profilem odchudzającym.
Pędziłem przez korytarze i schody żeby w końcu stanąć zdyszany przed dębowymi wrotami. Zapukałem i wszedłem do środka.
- O, pan Jäger czemu mnie to nie dziwi? Spóźnialski tak samo jak w tamtym roku! - skarciła mnie McGonagall.
- Przepraszam pani profesor! - usiadłem na miejsce z tyłu sali koło Axela.
- Rekord nigdy nie przyszedles tak wczesnie 4:37.
- Dziękuję! - wyciągnąłem podrecznik, stos pergaminów oraz łabędzie pióro.
- Co to jest? - zaśmiał się cicho.
- Zamknij się! W tym roku miałem dosyć ograniczony budżet! - odszepnąłem.
- Ej, Jäger! - powiedział zciszonym głosem ślizgon z ławki obok. - Wyrwałeś to piórko ze swojej kiecki do baletu?
- Stul pysk Smith! - syknął do niego Ax. - Chyba że nie lubisz mieć wszystkich zębów!
- S-m-i-t-h-s nie Smith! To zupełnie inaczej sie wymawia!
- Po prostu zamknij dupe! - uśmiechnąłem sie wrednie.
Po transmutacji wyszedłem z sali z całą moją ekipą oprócz Levi'a (jak zwykle).
- To co mamy teraz? - spytałem.
- Zaklęcia z kurdupelkiem. - odpowiedział Neitan.
- To bardzo niestosowne naśmiewać się ze wzrostu, zwłasza starszych osób. Profesor Flitwic to bardzo fajny koleś i ja go bardzo lubię. - wygłosił Axel.
- Dobra nie pozabijajcie się ja idę do kibelka. - wyszczerzyłem się.
- Może pójść z Tobą? - zapytał białowłosy.
- Poradzę sobie.
- Nie o to chodzi. Tych dwóch na lekcji pamiętasz? Nie sądzę żeby ci odpuścili. A ty nie wyglądasz nooo... wiesz! - zrobiłem tylko załamaną minę i wszedłem do środka. Załatwilem sprawę w pierwszej lepszej kabinie.
- Aaaaa! - odskoczyłem do tyłu otwierając drzwi. - AAAAAAAXEEEEEL!!! Ile razy mam ci mówić żebyś mnie nie straszył?
- Asekuracja dla pewnosci. Chodź!
Jejku! On naprawdę się o mnie troszczy. Słodko!
- Ej, ogólnie słyszeliście o tym zadaniu Flitwica? - zagadnął Neitan.
- Nie! - wrzasnelismy chórem. - A o co w tym chodzi?
- Jaka zgodność! - podrapał się za głową. - Konkretnie to nie wiem i nie chce rozsiewać plotek, ale mówią, że to ma być jakiś hardkor, ale tylko dla śmiałków. Już nie moge doczekać się zaklęć!!
**********
Dzisiaj krótko, ale za to następny rozdział macie uwalony, że ło Cię Panie!!
Co powiedzielibyście na sezon "Erena w Hogwarcie"?? Wrzucimy wtedy jednego dnia 3 rozdziały z wyzwania Flitwica (to przecież nie spojler!) Piszcie w komentarzch wierni wyznawcy Anime_lover_12_04 i MNIE OCZYWIŚCIE 😊😊😊
Eeeej! ZAGWIAZDKUJ to łaskawie, a nie spale Cię żywcem 😇😇😇
To wcale nie groźba... *gwizda i patrzy w niebo*
A i żeby nie było nie lubię piłki nożnej. Ale to anime jest fajne tylko mam ochote uśmiercić twórców za drugi sezon 😠
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro