Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 10

(Dzień wycieczki)
Wstałam o 6 rano, bo dzisiaj jedziemy. Nie mogę się doczekać! Zeszłam na śniadanie. Mama zrobiła kanapki z pomidorem. Szybko je zjadłam i poszłam zrobić poranną rutynę. Po rutynie poszłam się ubrać. Będziemy jechać jakieś 16 godzin i z tego powodu postanowiłam ubrać się w dres. Przyszykowałam sobie torbę podręczną. Spakowałam do niej wodę, jakieś jedzenie, poduszkę, książkę, słuchawki, ładowarkę i parę innych rzeczy.
Była 7.09. Upewniłam się czy wszystko mam i poprosiłam mamę, żeby mnie zawiozła pod szkołę. Po 5 minutach byłam już pod szkołą. Za 10 minut jedziemy.
Po chwili podeszli do mnie Lily, Josephine i Archer.
-Zaklepałam miejsca na końcu- oświadczyła Lily. - Mam nawet podpis, że będziemy tam siedzieć- na potwierdzenie tych słów wyciągnęła jakiś papierek.
Potem jeszcze pogadaliśmy i naszą rozmowę przerwał nauczyciel.
-Drogie dzieci!-to była nasza wychowawczyni.- Za chwilę wyjeżdżamy i proszę was, żebyście podpisali regulamin, który zaraz przeczytam.
I zaczęła czytać. Nic ciekawego. Potem zaczęły się podpisy. Szybko podeszłam i się podpisałam. Kiedy wszyscy się podpisali, nauczycielka zaczęła znów swój monolog.
-Bedziemy jechać około 16 godzin, plus postoje. W porze obiadowej zajedziemy do jakiegoś McDonalda. Czy są jakieś pytania?
-Co z pokojami?- zapytał ktoś.
-Będą one 3 osobowe. Możecie się dobrać. Chłopacy i dziewczyny nie mogą być w jednym pokoju - wyjaśniła nauczycielka.-Jedzie z nami jescze  oprócz mnie pan od historii i pani pedagog. A, i jeszcze jedno miejsca z tyłu są już zajęte przez pewne 4 osoby.
Więc Lily nie kłamała.
-Dobrze możemy wsiadać, ale najpierw załadujcie bagaże.
Po załadowaniu bagaży wsiedliśmy do autokaru. My poszliśmy na tył autokaru. Ja usiadłam przy oknie, obok mnie Lily, a obok Lily usiedliśmy Archer i Johepine. Kiedy wszyscy już usiedli, pani przeszła po autokarze, żeby zobaczyć czy wszyscy zapieli pasy. Gdy już pani  upewniła się, że wszyscy zapieli pasy, autokar ruszył. O dziwo, można było jeść.  Trochę pogadaliśmy. Potem każdy już się znudził i zajął się sobą. Ja wyciągnęłam zatyczki do uszu i zaczęłam czytać książkę Duma i Uprzedzenie.  Po jakimś czasie znudziło mi się czytanie i zajęłam się telefonem. Potem był postój. Po postoju zasnęłam.
Obudziła mnie Lily, kiedy byliśmy koło KFC. Była 14.44. Zamówiłam sobie duże frytki, waniliowego szejka i bigmaka. Ten, kto zjadł miał się udać do autokaru. Ja szybko szkoczłam do toalety i poszłam do autokaru.
Dojechaliśmy o północy. Ja miałam pokój z Joshephine i Lily. Johepine poszła po klucz od pokoju. W międzyczasie Ja wzięłam piżamkę i kosmetyczkę i poszłam się myć. Po kąpieli od razu poszłam spać.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro