Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

ROZDZIAŁ VII

*MAGIA TIME SKIPU!*

***Endyne POV***

          No... Ymmm... Więc... Cóż... Hehe... He... Yyyyy... KU*WA NIE UMIEM SIĘ WYPOWIEDZIEĆ!

          A tak na serio (XD) to minęło jakieś X miesięcy od czasu wyjścia na powiechrznię. Zaprzyjaźniłam się ze wszystkimi, chociaż nadal ich przerażam przez nierozstawanie się z włócznią. Najbardziej zaprzyjaźniłam się ze szkieletami, dzięki nim nabrałam poczucia humoru. Bardzo często żartowaliśmy razem (ku nieszczęściu młodszego), jednak jak ktoś zrobi żart MNIE (zwrócić uwagę na nierozstawanie się z włócznią), nie jest za wesoło. Zamieszkałam razem z nimi wszystkimi. Często chodzimy na spacer w okolice góry... Yyyy... Tej... KU*WA, jak ona się nazywa?! Tej Ebott czy jakoś tak...
___________________________

Sorry, że taki krótki rozdział, ale...

Ale...

Sans, do cholery! Nie przerywaj mi w pisaniu!

No ale czemu?

Jesteś idiotą.

EJ! (Ty to publikujesz potem?)

Yup!

Nie masz prawa!

Spadaj! To mój watt i ja decyduje, co będę publikować, a co nie!

A jak ja nie wyrażam zgody?!

To masz problem.

Yyyy! W każdym razie, otworzyłem portal taki ten no i czekam na wyjście z niego jakiegoś Sansa!

Poważnie?!

Yup.

O boże. (Jak coś to dalej mam włócznie.)

Czeeeeeść! Witam was w...

O boże. Czy to jest Lust!Sans?!

Yup.

To jaaaaa.

Powiem jedno słowo.

Cześć?

Łóżko? (͡° ͜ʖ ͡°)

WIAAAAAĆ!!!!!!!!! *Endyne zwiewa przez okno*

Yyyyy...

Luzik ona tak ma.

Ona mnie nie lubi c'nie?

Yup.

A ty?

Co ja?

Czy mnie lubisz? (͡° ͜ʖ ͡°)

...
...
...
ENDYNE, CZEKAJ BIEGNE ZA TOBĄ!!!

Nie no, poważnie?!

Tak.

O, heeej, Frisk...(͡° ͜ʖ ͡°)

ZACZEKAJCIE NA MNIE! RATUJCIE OD TEGO CZEGOŚ! ON CIĄGLE ROBI LENNYFACE!!!

_____________________________

Dobra, razem z Frisk i Sansem uciekliśmy od tego gwałciciela. Piszcie w komemtarzach, czy mam robić ceznzurę w przekleństwach.

Nie uciekliście.

O KU*WA, WIEJEMYYYYYY!!!!

Yup.

MORDA W KUBEŁ, SANS!

Ok.

Boże, widzisz i nie grzmisz.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro