Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

d o n t r a i n o n m y p a r a d e

⏪⏪⏪

Palce brutalnie zaciskają się na jego włosach z tyłu głowy, gdy napastnik wpycha mu ją pod wodę, jednocześnie unieruchamiając resztę jego ciała, aby Yoongi nie mógł się wyrwać. W powietrzu rozlewają się śmiechy i komentarze, ale chłopak ich nie słyszy.

Pierwszy kontakt z wodą jest tragiczny. Uderza ona go mocno w twarz i bicie jego serca gwałtownie przyspiesza, jakby jego mózg jeszcze nie do końca wiedział, co właściwie się dzieje. Czerwonowłosy rusza się niespokojnie i próbuje zrobić coś, aby powstrzymać ich, aby zapobiec temu wszystkiemu, ale Hoseok w odpowiedzi warczy coś pod nosem i trzyma go za włosy jeszcze mocniej, jednocześnie dociskając go do umywalki.

Twarz Yoongiego jest pod wodą i jego oczy zamykają się automatycznie, lecz usta napełniają się wodą. Chłopak stara się nie dopuścić do tego, aby dostała się ona do jego płuc i za pierwszym razem mu się udaje, bo po zaledwie paru chwilach czuje, jak napastnik ciągnie jego głowę ponownie do tyłu i wyciąga ją ponad powierzchnię wody. Woda spływa w dół i nieprzyjemnie wsuwa się pod jego ubrania, spływając po szyi, aż na klatkę piersiową i brzuch, a on otwiera szeroko oczy i wypluwa tą, która dostała mu się do ust, patrząc w sufit, bo Jung ciągnie jego głowę tak mocno do tyłu, że właśnie tam kierują się jego oczy.

- I co, podoba ci się? - Hoseok mruczy do jego ucha, a w jego głosie Yoongi może usłyszeć ironiczny, wredny uśmiech. Nawet nie próbuje odpowiedzieć, ale za to poddaje się kolejnej próbie ucieczki: to na nic, czarnowłosy trzyma go za mocno. - Jesteś teraz tak samo mokry jak wtedy, gdy w szatni patrzysz na to, jak twoi koledzy z drużyny się przebierają.

- Zostawcie mnie, proszę, ja nic złego nie... - próbuje powiedzieć, bo złośliwy ton Junga jest dla niego nie do wytrzymania, lecz zanim zdąża zakończyć zdanie, młodszy chłopak mocno nim szarpie i po chwili jego głowa znowu jest pod wodą.

Tym razem jest jeszcze gorzej, bo Yoongi nie zdążył złapać oddechu przed impaktem i od razu czuje się tak, jakby brakowało mu tlenu. Zaciska mocno oczy pod wodą i robi to samo z ustami, podczas gdy stara się przynajmniej wyrwać swoje ręce z mocnego uścisku drugiej dłoni Hoseoka, ale nic z tego: oba jego nadgarstki są unieruchomione za jego plecami, głowa jest całkowicie pod kontrolą napastnika, a dodatkowo jego biodra są mocno przyciskane do umywalki przez ciało drugiego, tak, że Min nie ma żadnej możliwości ruchu. I w tym wszystkim, nie ma pojęcia, co robi reszta. Czy się z niego śmieją, czy patrzą, czy robią mu zdjęcia, czy to nagrywają.

Czarnowłosy wyciąga jego głowę dosłownie chwilę przed kompletnym wyczerpaniem ilości tlenu w płucach starszego, ale tym razem nie daje mu odpocząć, bo wpycha mu ją ponownie pod wodę już sekundę później i zaczyna to robić w kółko, i w kółko, i w kółko, i w kółko. Yoongi nie radzi sobie: gubi się w tym oszalałym rytmie tlen-woda, tlen-woda, tlen-woda, jego płuca nie wiedzą już, kiedy mogą oddychać, a kiedy chłopak powinien zamknąć usta, więc raz po raz woda dostaje się do nich i czerwonowłosy dławi się i okropnie kaszle, gdy tylko jego głowa zostaje wyciągnięta. Jego włosy, szyja i koszulka są całkowicie mokre, plecy bolą go od pochylania się nad umywalką, a biodra od przyciskania się do nich. A Hoseok dobrze się bawi.

Widzi coś zadowalającego w tym, jaką kontrolę ma nad chłopakiem, jak może zrobić z nim dosłownie wszystko, jak ma całkowite panowanie nad jego życiem lub śmiercią: wystarczyłoby przytrzymać jego głowę pod wodą na nieco dłużej, aby zacząć czuć, jak wszystkie siły opuszczają to chude, obleśne, słabe ciało. Fascynuje go to okropnie i parę razy tego próbuje, testuje, jak daleko może zajść, ile Yoongi wytrzyma, lecz za każdym razem ratuje go w ostatniej sekundzie, śmiejąc się później w myślach z własnej dobroduszności. Ilekroć wyciąga jego głowę, patrzy na to, jak woda spływa po jego twarzy, wypełnia jego oczy, moczy jego włosy, na to, z jakim trudem Yoongi łapie oddech i jak ciężko oddycha z otwartymi ustami, a w tym wszystkim jest naprawdę coś... zadowalającego. Bardzo zadowalającego.

A Yoongi podczas tych krótkich momentów patrzy na swojego napastnika, dysząc, i stwierdza, że jest on naprawdę piękny. Cholernie piękny. Taki idealny we wszystkich rysach swojej twarzy, w swoich wyrazach, ekspresjach, w swojej złości, nienawiści oraz w obrzydzeniu do niego samego. Wszystko w Hoseoku jest piękne i podczas gdy czarnowłosy po raz kolejny wpycha jego głowę pod wodę, Yoongiego nawiedza jedna myśl: cieszy się, że to właśnie Hoseok mu to robi. Cieszy się, że nikt inny nie degraduje go w ten sposób. Bo to w Hoseoku tkwi to piękno, a nie w nikim innym. I może Yoongi na to wszystko pozwala: może mógłby wyrwać się, postawić się tym ludziom i uciec z tej łazienki, ale może podświadomie tego nie chce. Może podświadomie podoba mu się to, jak palce Hoseoka mocno zaciskają się na jego włosach i nim szarpią, przesuwają go, mają nad nim kontrolę - to w końcu pewna forma atencji, a on wreszcie zyskał trochę uwagi Hoseoka. To dość pocieszające, prawda?

Z sekundy na sekundę ten fakt zaczyna być coraz bardziej ewidentny w jego głowie: tak, to naprawdę pocieszające. Tak dobrze jest mieć uwagę Hoseoka dla siebie. Tak dobrze mu jest, gdy Hoseok trzyma go za włosy i próbuje go utopić, ale za każdym razem ratuje go w ostatniej sekundzie. Dobrze mu jest, gdy Hoseok go maltretuje i trzyma w ten sposób, przy sobie, tak blisko... Jego biodra przyciskają Yoongiego do umywalki i czerwonowłosy po chwili koncentruje się tylko na tym fakcie, na tym, że ilekroć Yoongi próbuje odepchnąć się do tyłu lub w bok, aby uciec, Hoseok przyciska go ponownie biodrami, ocierając się przy tym o niego. Więc Yoongi robi to cały czas, robi to ponownie, i znowu, i znowu, i znowu, aż Hoseok ociera się o niego co chwilę, a jemu robi się ciasno w spodniach. Tempo, do którego przyspiesza jego oddech jest szybkie, trudne do utrzymania, i przypomina mu tempo seksu, zawrotne, płytkie, a to go podnieca. Wszystko w tej sytuacji go podnieca: Hoseok, to, jak ten go traktuje, brak tlenu, woda w płucach, ciągnięcie za włosy. Wszystko jest tak cholernie podniecające.

Hoseok zauważa zmianę w jego zachowaniu oraz to, że Yoongi teraz pozwala mu bardziej na wszystko to, co on chce z nim zrobić. Dlatego, gdy wyciąga po raz kolejny jego głowę z wody, patrzy na niego uważnie, zatrzymując spojrzenie na jego dyszących ustach, zbliża swoje wargi do jego ucha i po raz pierwszy mówi:

- Jesteś taką małą dziwką, Yoongi.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro