Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

𝟵: podziękowania

- Dziękuję ci, chłopcze! Po twojej wizycie moja mała córeczka znowu zaczęła normalnie jeść i pić. To na pewno twoja zasługa, zawsze byliście ze sobą bardzo blisko! - Pan Naosaki miał niezwykle pogodny wyraz twarz. Zachowywał się tak, jakby całkowicie zapomniał o tym, że jego córka w y d ł u b a ł a sobie oczy. Jakby dla niego najważniejsze było to, że Nao zaczęła funkcjonować jak normalny człowiek. Ale przecież nie była normalna. Była ślepa.

- Nie ma za co, Panie Naosaki. To było w geście starego, dobrego przyjaciela z czasów dzieciństwa. Trzeba przyznać, że byłem wtedy zapatrzony w pańską córką, niczym sroka w błyskotki. Pomoc była dla mnie przyjemnością. - Niemalże wypluł te słowa, ale gdy spojrzał na swojego dumnego ojca, odetchnął głęboko. Mówił to wszystko tylko ze względu na obecność rodziciela, który chciał utrzymywać z swoim wspólnikiem bardzo dobre kontakty. Jednak coś w jego zachowaniu kazało Seijuro myśleć, że to partnerstwo powoli się kończy. Czyżby znalazł kogoś, kto lepiej zajmie się prowadzeniem biznesu, niż jego wieloletni przyjaciel? Z cichym westchnieniem zabrał się za jedzenie kolacji, dokuczał mu jednak fakt, że krzesło naprzeciwko niego stało zupełnie puste.

- Twój syn ma serce ze złota! - Te słowa sprawiły, że Seijuro poczuł się o wiele gorzej niż w ostatnim czasie. W końcu ta cała ich "przyjaźń" od pewnego momentu była jedynie wielkim kłamstwem. Co ją napędzało? Najczystszy strach i uwielbienie do jej geniuszu. Nic więcej. Ale tego już chłopak nie potrafił przyznać.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro