Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

𝟲: opaska

Naosaki siedziała naprzeciwko niego, gdy popijał herbatę. Akashi spoglądał na nią beznamiętnym wzrokiem, chcąc ocenić jak wiele zmieniło się przez te wszystkie lata. Znali się od dziecka, ale dopiero stosunkowo niedawno zaczął dostrzegać w niej konkurencję. Wcześniej miał do niej inne uczucia. Traktował ją jak starszą siostrę, kogoś, kto będzie się nim opiekować aż do końca swych dni. Ale wtedy była też zupełnie inną osobą - zawsze radosna, pełna energii i chęci do życia, w gimnazjum zaczęła się stopniowo zmieniać, by teraz, jej zarumieniona twarzyczka była częściowo zakryta przez śnieżnobiały bandaż. Prawdopodobnie w tej lub innej formie będzie się tak nosić aż do końca życia.

Uniósł się z fotela, siadając obok niej i kładąc dłoń na jej głowie. Była od niego starsza o dwa lata, ale taka różnica była niczym przy geniuszu, który oboje przejawiali. Zjechał nią ostrożnie, dotykając miękkiej i gładkiej skóry najpierw na skroni, aby zahaczyć lekko opuszkiem o skrawek bandaża. Ten gest był niemalże czuły, ale od niego całego bił niewyobrażalny chłód. Nie umiał go przy niej powstrzymać.

- Powiedz mi, dlaczego się na to skazałaś? - spytał cicho, niemalże szeptem. Jej drobne usteczka wygięły się w koślawym, wrednym uśmiechu. Zrzuciła jego dłoń z swojej głowy. Nie spodobała mu się ta reakcja. Była tak niedopasowana do tej dziewczyny, że lekki dreszcz przebiegł po jego karku.

- Czy to nie oczywiste? Aby nie zostać kimś twojego pokroju. - Prychnęła mu w twarz, niczym najgorszą kpinę. Zabolało? Zdecydowanie bardziej, niż mogło się jej wcześniej wydawać.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro