𝟯𝟭: obietnica
- To już czas? - szepnęła cicho, a Atsushi kiwnął głową. Westchnęła, dając się prowadzić do krzesła stojącego naprzeciwko lustra. Delikatnie dotknęła bandaża na swoich oczach, a później poczuła duże dłonie, które zaczęły go rozplątywać. Odetchnęła głęboko, czując jak wiele z jej emocji spływa z niej całkowicie, pozwalając zachować zimną krew w obliczu całego wydarzenia, które miało dzisiaj nadejść. To dzisiaj Imperator miał skłonić się przed Cesarzową, poznać życie i zdradę do cna. Tylko po to, aby później podnieść się i zacząć rządzić wszystkim lub runąć w niebyt zapomnienia. Ostatni punkt umowy z panem Akashi oraz ostatni sprawdzian Seijuro. - Możesz trzymać mnie za rękę cały czas? Boję się, że wymięknę.
- Przyrzekałaś, że wypełnisz obietnicę do końca. Pan Akashi chce być tylko pewny, że Aka-chin nie złamie się, gdy ktoś będzie chciał go zdradzić. Jeśli zaś przetrwa zdradę przyjaciółki z dzieciństwa, bliskiej osoby, którą podziwiał, to będzie odporny na wszystko. Wiesz o tym. - Westchnął cicho, samemu nie będąc przekonanym co do tych słów. Świat bogatych ludzi był okropny i popaprany. A ona? Ona zbyt wiele już zrobiła, by z niego uciec.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro