Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

𝟮𝟴: umowa z diabłem

- Chyba nie myślisz, że pozwolę ci znowu grać. Twoje pomysły w ostatnim czasie są co najmniej niedopuszczalne! Zdajesz sobie sprawę, że toje decyzje w ostatnim czasie są samolubne? W ogóle nie myślisz o swoim ojcu! Komu ja przekażę firmę? Ślepej kurze czy dziwce, która śmie nazywać się twoją matką? Jeszcze tego brakowało, aby Akashi zrzekł się kontraktu i bylibyśmy załatwieni! - wykrzyczał pan Naosaki, kompletnie czerwony na twarzy. Haru stała spokojnie, ale jej usta zaciśnięte były w wąską kreskę. Jej ojcu wydawało się, że robi to, bo jest zdenerwowana, ona zaś starała się nie wybuchnąć śmiechem.

- Zatem zwiążmy się umową, co ty na to? - Podała mu papier, a on szarpnął za niego, przeglądając go pobieżnie. Gdy dostrzegł słowo "firma", "koszykówka" i "Akashi" prychnął głośno, z rozmachem podpisując papier oraz jego kopię, wciskając jej z powrotem teczkę w dłonie. - Dziękuję. A teraz przeczytaj sobie na spokojnie to, co podpisałeś. - Zaśmiała się lekko, a później wyszła z posiadłości, gdzie czekała już na nią limuzyna. Mężczyzna jeszcze raz złapał za papier, wczytując się dokładniej. Zbladł. Ta umowa była gorsza niż pakt z diabłem. A najgorsze jest to, że na samym dole widniał jego podpis.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro