Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

𝟭𝟴: miłość

- Cześć, Daiki - przywitała się cicho Naosaki, która uśmiechała się smutno. Chłopak zamarł na parę sekund, ale później podszedł do łóżka, siadając bardzo blisko swojej przyjaciółki. Ta jednak nawet nie drgnęła, jakby kompletnie nie reagowała na jego obecność.

- Znowu doskonale wiesz kto tu przyszedł - uśmiechał się, mimo tego, że dziewczyna nie mogła tego zobaczyć. Objął ją ramieniem, przyciągając do siebie. Ułożyła głowę na jego piersi, pozwalając sobie na głębokie ziewnięcie, które brzmiało tak, jakby nie spała od kilkunasu godzin, czekając na miłość swojego życia. Nie widział jej twarzy, więc uśmiechnęła się okrutnie. Teraz był czas, aby rozegrać to na spokojnie, tak, jak nikt inny. - Wiesz, że powinnaś przestać o nim myśleć? Zjawi się za tydzień, rok, może nigdy. I co wtedy? Powinnaś zacząć myśleć o kimś odpowiedniejszym.

- Miłość jest ślepa, Daiki. Ja też. Niezwykle dobrze do siebie ostatnio pasujemy - zaśmiała się lekko, ale z melancholijną nutką, na co ścisnął ją mocniej. Zaśmiała się w duchu, przypominając sobie, jak nie tak dawno wyznawał jej, że był w niej szaleńczo zakochany, ale już nie jest. Ale czy na pewno? - Myślę, że i tak poczekam. Muszę to zrobić. Jestem pewna, że ty jesteś w stanie to zrozumieć, prawda? - Westchnął. Nie takie było jej założenie, ale nie śmiała gardzić kolejnym gołąbkiem w swojej klatce.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro