𝟭𝟳: cesarzowa
- Przepraszam, był już Akashi Seijuro? - Młoda pielęgniarka zrobiła zdziwioną minę. Po raz pierwszy Panienka Naosaki zwróciła się do kogokolwiek z personelu szpitala. Kobieta uśmiechnęła się czule i smutno. Panicz Akashi nie pojawiał się w szpitalu od przeszło dwóch tygodni. Tak samo jak ten ciemnoskóry chłopiec i jego przyjaciel. Wyglądało to tak, jakby odpuścili sobie całą znajomość z tą małą, niesamowicie dzielną dziewczyną.
- Nie widziałam go, kochanie. Pewnie przyjdzie dzisiaj wieczorem. Słyszałam, że teraz są jakieś zawody. Może po prost nie ma czasu? - Starsza kobieta nie wiedziała czemu tłumaczy czerwonowłosego nastolatka. Naosaki Haru miała po prostu taką aurę. Spokojną, cichą, ale sprawiającą, że ludzie nie chcieli jej zawodzić tylko wiernie trwać u jej boku.
- Cecha godna samej cesarzowej... - mruknęła cicho pielęgniarka do siebie. Podskoczyła ze strachu, gdy pacjentka poprosiła ją o rozwinięcie myśli. - Po prostu głośno myślałam. Przepraszam panienko, pójdę już. - Zabrała pościel, która była celem jej wizyty, a później pośpiesznie wyszła. Zostawiła Haru zupełnie samą, a gdy już to się stało, na jej usta wykwitł zwycięski uśmiech. Tym razem była pewna, że ta gra już jej się nie wywinie.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro