Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

𝟮𝟲: koszykówka

- Po co tu przyszłaś? - Usłyszała krytykujący głos zza pleców. Uśmiechnęła się przemiło, odwracając się ku Midorimie, którego głos wyraźnie wskazywał na to, że nie jest zadowolony z tej wizyty. Przez ostatnie lata nauczyła się odróżniać jego emocje na podstawie barwy głosu i wydawało jej się, że jego nowy przyjaciel, o którym tyle słyszała, też jest w tym całkiem dobry. Poczuła długie, owinięte w bandaż palce na swoim podbródku, a jej twarz została uniesiona i obejrzana z każdej strony. - Czyli Kise nie kłamał? - spytał zrezygnowany, a ona przytaknęła, bardziej koncentrując się na tym, że chłopcy mają ze sobą jeszcze jakikolwiek kontakt.

- Chciałam się na nowo nauczyć grać w koszykówkę. Ale pierwsze muszę wsłuchać się w kroki, a nikt nie ułatwi mi tego bardziej, jak aktywnie grająca drużyna. - Odsunął się, mierząc ją krytycznym wzrokiem. Naosaki Haru jak zwykle wydawała się cholernie pewna tego, co mówiła, dlatego nie wyraził swojej opinii o tak absurdalnym pomyśle. Musiał jednak przyznać - jeśli istniał cień szansy, że jest ktoś, kto kiedykolwiek mógłby opanować coś tak abstrakcyjnego, to tylko osoba, której talent przyćmił nawet Pokolenie Cudów. Ona. Cesarzowa.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro