𝟮𝟮: herbata
- Myślałam, że nie miałeś zamiaru już więcej do mnie przychodzić - powiedziała poważnie, a on spojrzał na nią badawczym wzrokiem. Faktycznie, taki był jego zamiar, jednak nie potrafił dać sobie z tym spokoju, nawet jeśli finały były tuż tuż, a wielka bitwa z Kuroko błyszczała na horyzoncie. Zastanawiało go kilka rzeczy i zamierzał uzyskać jak najrzetelniejsze odpowiedzi, za każdą cenę, jaką byłby w stanie zapłacić. - Odpowiem na twoje pytania, nie martw się. Mógłbyś rozlać herbatę do filiżanek czy mam zawołać panią Doe?
Usłyszała szczęk podnoszonego dzbanka. Powstrzymała uśmiech, bo nie chciała upokorzyć Akashi'ego zbyt mocno. W końcu on w jej życiowej sytuacji był najmniej wszystkiemu winny, dlatego postanowiła ranić go tylko wtedy, gdy było to absolutnie konieczne. Ostatecznie i tak był ofiarą jej przekrętu. Prawdopodobnie największą, bo niewinną.
- Dziękuję, Akashi - powiedziała, gdy postawił przed nią filiżankę, a także swoimi delikatnymi dłońmi nakierował jej palce. - Teraz pytaj o co chcesz.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro