Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

1. Pierwsze spotkanie

Lasy koło Wawelu

Elżbietka była na przejażdze konnej razem ze swoją siostrą Kundzią. Chciały już wraca na zamek, jednak gdy zbliżały się do bram podejchał do nich sługa z wiadością że król Kazimierz oczekuje Elżbietki w sali tronowej. Siostry zaniepokojone taki nagły wezwaniem ojca galopem pojechały do stajni i poszły na zamek.

Sala tronowa na Wawelu

- Ojcze chciałeś ze mną mówić?
-Tak Elżbietko w maju weźmiesz ślub z Księciem Bogusławem - oznajmił Kazimierz
- Ojcze jak to mam opuścić siostre, Kraków, Wawel i pojechać na Pomorze całkiem sama, dlaczego?- zapytała wzburzona Elżbieta
- Wiem Elżbietko że to trudne, ale musisz sprostować roli królewny i wyjść za mąż żeby królestwo zyskało sojusznika przeciw krzyżakom . - wyjaśni ojciec
- Dobrze ojcze ale powiedz mi jaki on jest?
- Jest władcom prawym i mądrym. Opiecał wystawić rycerzu w wypadku wojny.- odparł Kazimierz
- Ma napewno dobre serce skoro wystawi swoich rycerzy ale jak wygląda? - zapytał królewna
- Jest to wysoki brunet. Ma  dwóch braci Warcisława i Barnimana. - odpowiedział Kazimierz
- Dobrze ojcze a kiedy mam wyjechać ?- dopytywał się Elżbietka
-   Za dwie niedziele wyjedziemy do Poznania, a za trzy niedzielę odbędzie się ślub. - odparł Kazimierz
- Ojcze a Kundzia może ze mną pojechać ?- zapytał królewna
- Myślę że tak ale lepiej się jej zapytaj.
- Dobrze królu, pójdę się jej zapytać.- odparła Elżbieta

Komnata królewień

- I co Elżbietko, po co ojeciec cię wezwał?- zasypał pytaniami siostrę Kundzia gdy ta tylko weszła do komnaty.
- Siostro ojciec wydaje mnie za mąż. - odpowiedziała Elżbietka
- Coooo za kogo, będę teraz sam na Wawelu?- zapytał zdenerwowa królewna
- Za księcia pomorskiego Bogusława - odparła Elżbieta
- Kiedy?
W maju za dwie niedziele ruszamy do Poznania, chcesz ze mną tak jechać?
- Oczywiście siostro. - odparła Kunegunda

Dwie niedziele później
Pobliże Poznania

- Za ile dojedziemy Maćku- zapytała Elżbietka
- Już niedługo, za godzinę powininiśmy być ma miejscu. - odparł Maciek.
Orszak już widziały mury zamku w Poznaniu, za niedługo miał się odbyć pierwsze spotkanie przyszłych małżonków.
Królewny zmęczone podróżą udały się do komnaty odpocząć, za chwilę miało się odbyć wielka chwila.

Sala w Poznaniu
Perspektywa Bogusława

W sali był już całe zgromadzenie brakowało tylko Elżbietki. Bogusław denerwował się jak kobieta przyjdzie mu poślubić.

- Królewna Elżbieta Kazimierówna- zawołał sługa.
Serce księcia zabiło mocniej. Weszła do sali najpiękniejsza niewiasta jaka widział miał piękną bladoróżową suknię, błękitem oczy i były cudowna.
- Witaj Elżbieto -  powiedział książe
Witaj- odpowiedziała królewna.

Perspektywa Elżbietki
Zaraz ta chwila kiedy wejdzie do sali kto tam będzie na nią czekał.
-Królewna  Elżbieta Kazimierówna
Weszła do sali i ujrzał wysokiego bronzowowłosego mężczyznę Bardzo się jej spodobał i zaniteresował.
-Witaj Elżbieto- powiedział do niej książe, nawet ton głosu miał interesujący.
-Witaj - odpowiedziała.

~~~~
Uf pierwszy rozdział za nami, mam nadzieję że się podobał jak tam proszę napisać w kom. Nie znam się na pisaniu i nie wiem czy kontynuować. Przepraszam bardzo za wszystkie błędy.
Co do następnego rozdziały to kiedy ma się pojawić?


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro