1. Pierwsze spotkanie
Lasy koło Wawelu
Elżbietka była na przejażdze konnej razem ze swoją siostrą Kundzią. Chciały już wraca na zamek, jednak gdy zbliżały się do bram podejchał do nich sługa z wiadością że król Kazimierz oczekuje Elżbietki w sali tronowej. Siostry zaniepokojone taki nagły wezwaniem ojca galopem pojechały do stajni i poszły na zamek.
Sala tronowa na Wawelu
- Ojcze chciałeś ze mną mówić?
-Tak Elżbietko w maju weźmiesz ślub z Księciem Bogusławem - oznajmił Kazimierz
- Ojcze jak to mam opuścić siostre, Kraków, Wawel i pojechać na Pomorze całkiem sama, dlaczego?- zapytała wzburzona Elżbieta
- Wiem Elżbietko że to trudne, ale musisz sprostować roli królewny i wyjść za mąż żeby królestwo zyskało sojusznika przeciw krzyżakom . - wyjaśni ojciec
- Dobrze ojcze ale powiedz mi jaki on jest?
- Jest władcom prawym i mądrym. Opiecał wystawić rycerzu w wypadku wojny.- odparł Kazimierz
- Ma napewno dobre serce skoro wystawi swoich rycerzy ale jak wygląda? - zapytał królewna
- Jest to wysoki brunet. Ma dwóch braci Warcisława i Barnimana. - odpowiedział Kazimierz
- Dobrze ojcze a kiedy mam wyjechać ?- dopytywał się Elżbietka
- Za dwie niedziele wyjedziemy do Poznania, a za trzy niedzielę odbędzie się ślub. - odparł Kazimierz
- Ojcze a Kundzia może ze mną pojechać ?- zapytał królewna
- Myślę że tak ale lepiej się jej zapytaj.
- Dobrze królu, pójdę się jej zapytać.- odparła Elżbieta
Komnata królewień
- I co Elżbietko, po co ojeciec cię wezwał?- zasypał pytaniami siostrę Kundzia gdy ta tylko weszła do komnaty.
- Siostro ojciec wydaje mnie za mąż. - odpowiedziała Elżbietka
- Coooo za kogo, będę teraz sam na Wawelu?- zapytał zdenerwowa królewna
- Za księcia pomorskiego Bogusława - odparła Elżbieta
- Kiedy?
W maju za dwie niedziele ruszamy do Poznania, chcesz ze mną tak jechać?
- Oczywiście siostro. - odparła Kunegunda
Dwie niedziele później
Pobliże Poznania
- Za ile dojedziemy Maćku- zapytała Elżbietka
- Już niedługo, za godzinę powininiśmy być ma miejscu. - odparł Maciek.
Orszak już widziały mury zamku w Poznaniu, za niedługo miał się odbyć pierwsze spotkanie przyszłych małżonków.
Królewny zmęczone podróżą udały się do komnaty odpocząć, za chwilę miało się odbyć wielka chwila.
Sala w Poznaniu
Perspektywa Bogusława
W sali był już całe zgromadzenie brakowało tylko Elżbietki. Bogusław denerwował się jak kobieta przyjdzie mu poślubić.
- Królewna Elżbieta Kazimierówna- zawołał sługa.
Serce księcia zabiło mocniej. Weszła do sali najpiękniejsza niewiasta jaka widział miał piękną bladoróżową suknię, błękitem oczy i były cudowna.
- Witaj Elżbieto - powiedział książe
Witaj- odpowiedziała królewna.
Perspektywa Elżbietki
Zaraz ta chwila kiedy wejdzie do sali kto tam będzie na nią czekał.
-Królewna Elżbieta Kazimierówna
Weszła do sali i ujrzał wysokiego bronzowowłosego mężczyznę Bardzo się jej spodobał i zaniteresował.
-Witaj Elżbieto- powiedział do niej książe, nawet ton głosu miał interesujący.
-Witaj - odpowiedziała.
~~~~
Uf pierwszy rozdział za nami, mam nadzieję że się podobał jak tam proszę napisać w kom. Nie znam się na pisaniu i nie wiem czy kontynuować. Przepraszam bardzo za wszystkie błędy.
Co do następnego rozdziały to kiedy ma się pojawić?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro