Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Epilog

-Znaleźliście go?
-Nie pani, nadal szukamy, ale po takim czasie szansa, że go znajdziemy jest...
-Szukać aż go znajdziecie. To rozkaz.
- Tak pani.
Od odbicia Wawelu minęły dwa tygodnie. Eliza siedziała w siodle karego ogiera i spoglądała ze wzgórza na zachodzace nad Wisłą słońce. Koń należał do doradcy króla Alistaira - sir Ardiasa zwanego Tygrysem. Tego samego, który zabił Władcę Zjednoczonych Wilczych Watach wprowadzając zament w szeregi wroga i tym samym dając cień szansy na zwycięstwo. Tego samego, który po walce zniknął bez śladu.
Dziewczyna westchnęła i potarła kciukiem broszkę z ognistym opalem.
Znajdziemy go, zobaczysz - szepnął jej magiczny przyjaciel Bursztyn w jej myślach.
Spóźniliśmy się. Zawiodłam go na całej linii.
Zrobiłaś wszystko co było w twojej mocy. On wiedział na co się pisze gdy podejmował się tej misji.
Dlatego się nie pożegnał? Wiedział, że wtedy go zatrzymam...
-Pani... - do dziewczyny podszedł królewski rycerz.
- Znaleźliście go?
- Eee... Nie.... Król panią wzywa. - odparł zmieszany mężczyzna.
- Rozumiem... Już idę...
Popatrzyła jeszcze raz na słońce chowające się za horyzontem i popędziła konia z powrotem do zamku. Po drodze ludzie schodzili jej z drogi i schylali z szacunkiem głowy. Bardzo szybko rozniosła się wieść o tym czego dokonała w obozie w Dolinie Prądnika oraz w trakcie odbijania zamku. Król w podziękowaniu za uratowanie życia mianował dziewczynę osobistą doradczynią i przydzielił jej własny apartament na zamku.
Natomiast sam zamek był w opłakanym stanie. Wszystkie niemal sprzęty zostały zniszczone i zdewastowane. Alistair załamywał ręce i z bólem serca zamawiał nowe meble i inne wyposażenie u wszystkich rzemieślników w mieście. Szczęście w nieszczęściu, że wilki nie zdążyły dobrać się do skarbca i teraz były środki na odbudowę. Ludzie w mieście zaś radowali się z możliwości pracy dla samego króla.
Eliza odprowadziła konia do stajni i udała się do apartamentów króla. Lew już na nią czekał.
- I co? - zapytał gdy tylko przekroczyła próg jego komnaty.
- Nadal nic, mój panie.
- Posłuchaj... Musimy chcąc nie chcąc przygotować się na taką możliwość, że on po prostu...
- Nie! Ja wiem, że on żyje. I będę szukać tak długo aż go znajdę.
Alistair westchnął. Wiedział, że nie ma sensu się z nią teraz kłócić. Sam wciąż nie mógł się pogodzić z odejściem przyjaciela. Powoli zaczynał tracić nadzieję na odnalezienie Ardiasa. Rzeka mogła go znieść nie wiadomo jak daleko. Pod warunkiem, że przeżył.
- Dobrze. Czy Laura już wróciła z Tygrysiego Dworu?
- Tak panie, przyjechała wczoraj.
- Dooobrze... Wiesz, dokąd Ardias nie wróci - zaczął ostrożnie władca - chciałbym, żebyś przejęła część jego obowiązków. Trzeba od czasu do czasu odwiedzić okoliczne osady, dowiedzieć się jakie mają problemy a potem mi o tym zameldować. Dzięki temu będziesz mogła też poznać trochę lepiej królestwo. Oczywiście nie będziesz jeździć sama, przydzielę ci oddział do ochrony...
- Dobrze. - zgodziła się natychmiast. Dzięki temu będzie mogła na chwilę przestać myśleć o Tygrysie...
- Wspaniale, więc jeśli nie masz innych planów to wyruszysz jutro z samego rana.
- Jak sobie życzysz mój panie.

*

Tymczasem w innym wymiarze Astrii...

Wymiar Czterech Żywiołów

Ziemie istot ognia

Pałac Księcia Żywiołu Ognia

-Mój książę, w Astrii pojawił się nowy mag ognia...
-Wiem. Obserwuję ją od miesiąca ty nieudolny sługo. Miałeś mi meldować od razu po pojawieniu się kogoś z potencjałem a nie czekać nie wiadomo na co...
-P-p-panie a-ale ja nie byłem pewien jej mocy i...
- Nie kompromituj się bardziej. Jesteś Ifritem czy nie? Każdy podrzędny żywiołak byłby w stanie ją wyczuć, zwłaszcza po ostatnim użyciu mocy. Dobra, nieważne. Od teraz masz ją obserwować cały czas, może się czegoś nauczysz...
-T-tak mój książę...

Książę chodził po swojej komnacie tam i z powrotem jeszcze długo po wyjściu sługi.
Czy to możliwe by w końcu po tylu bezowocnych wiekach poszukiwań w końcu znalazł...
Moc wszystkich poprzednich magów ognia jacy pojawili się w Astrii razem wziętych jest niczym wobec potencjału w niej drzemiącego. Jej charakter i siła psychiczna sprawiają, że jest idealną kandydatką. Sprawdził to osobiście gdy pierwszy raz wykorzystała pełnię swej mocy. Zdaje się, że broniła wtedy jakiegoś obozu. Przetestował wtedy jej bariery umysłowe i podatność na sugestię. Był blisko przejęcia nad nią kontroli ale wtedy coś sprawiło, że magiczka odzyskała kontrolę i zamknęła przed nim umysł. Nie spodziewał się tego, ale był mile zaskoczony. Przeszła test pomyślnie co oznaczało, że nadaje się idealnie.
Teraz należy ją tylko delikatnie nakierowywać i obserwować. A pewnego dnia...
Uśmiechnął się.
Ten dzień nadejdzie szybciej niż się spodziewasz Elizo Skarlet...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro