Rozdział 4 ❃
W końcu po jakimś czasie w końcu wszystkie kandydatki przeszły metamorfozę.
Jak zmienił się twój wygląd? [pytanie do kandydatek] --->
Lady Stephanie spojrzała znów na was krytycznie swoimi zimnymi oczami, każdej z was przyglądając się przez chwilę uważnie.
- Muszę przyznać, że prezentujecie się teraz dużo lepiej, nie ma już takiej tragedii jaka była na początku - powiedziała. - Ale mimo to dziś nie spotkacie się z rodziną królewską, nie uważam byście były na to gotowe. Może i wyglądacie na ich standardy, ale wasze zachowanie i maniery... - mlasnęła. - Cóż innym słowem trzeba nad nimi jeszcze popracować. A teraz udamy się do waszych komnat. Za mną proszę i bez ociągania. Dla waszej informacji, w całym zamku są kamery, każdy wasz ruch jest śledzony przez Koronę, więc radze się mieć na baczności. Korona uwielbia wszystko kontrolować.
Wyszłyście z pokoju metamorfoz za Lady Stapianie i ruszyłyście znowu tym labiryntem ciemnych korytarzy coraz bardziej zagłębiając się w wnętrze zamku. Lady szła stanowczym krokiem, z pewnością odnajdując się pośród korytarzy.
- Za godzinę służba poda wam obiad w waszych pokojach, a wieczorem zjecie kolację wraz z młodzieńcami w jadalni - kontowała dalej surowo, narzucając szybie tępo marszu. - Nie wolno wam się dziś szwendać po zamku, bo może to mieć naprawdę nieciekawe konsekwencje, lecz wolno wam swobodnie chodzić po waszym skrzydle, odwiedzać się nawzajem w komnatach i iść na dziedziniec. Młodzieńcy mają zakaz wstępu do waszego skrzydła, ale może uda się wam ich spotkać na dziedzińcu, choć dopiero jutro odbędą się oficjalne randki. Nie zdziwcie się jak w waszym skrzydle spotkacie jakąś damę z rodziny królewskiej.
Cieszyłaś/eś się na kolacje w towarzystwie młodzieńców/kandydatek? [pytanie do kandydatek i młodzieńców] --->
- Teraz do obiadu macie czas by się ewentualnie rozpakować i rozgościć w komnatach. Po obiedzie odbędą się zajęcia z etykiety, na których obowiązkowo musicie być. Jeśli te zajęcia pójdą wam dobrze, jutrzejsze śniadanie zjecie już w jadalni z rodziną królewską oraz pozwolę wam pozwiedzać zamek. Przypominam, że każde niestosowanie się do poleceń i regulaminu będzie srogo karane i już ja tego dopilnuje. Ja jestem za was odpowiedzialna i to mi przypada wymierzanie wam kar. Wiem również, że jedna z was złamała już panujące tu zasady i nie omieszkam ją ukarać, ale jeszcze nie teraz, lecz niech ta dziewczyna pamięta, że o niej nie zapomnę.
Czy wszystko co powiedziała Lady było jasne czy czegoś nie rozumiałaś? I co o tym wszystkim myślałaś? [pytanie do kandydatek] --->
- Oto jesteśmy - powiedziała Lady zatrzymując się na końcu schodów, którymi właśnie tu wzeszliście. Przed wami rozciągał się długi korytarz, niczym nie różniący się od tych wcześniejszych, lecz był pełen drewnianych drzwi. - Oto wasze skrzydło. Po prawej są wasze komnaty, a po lewej salonik, biblioteczka i mój pokój, na moje nieszczęście. Mieszkacie w pokojach dwuosobowych, z wyjątkiem jednej trójki i wolno wam się w nich zamienić tylko za moją zgodą. Ze wszystkimi sprawami, pytaniami i tak dalej, przychodzie do mojej komnaty. Pod żadnym pozorem nie wolno wam tym zawracać niepotrzebnie głowy młodzieńcom i rodzinie królewskiej. To na chwile obecną tyle, widzimy się po południu na zajęciach z etykiety. Jakieś pytania?
Miałaś jakieś pytanie odnoście czegokolwiek? [pytanie do kandydatek] --->
Wasze komnaty okazały się duże i przestronne. Wysokie okna wychodziły na podwórze, skalisty klif i ciemne morze w oddali. Każdego mebla były tu dwie sztuki, dla ciebie i twojej współlokatorki. Łóżka były z baldachimami, stały tu toaletki, szafy, szafki nocne, fotele, stoliczki, dywaniki, pufy... Pokój był urządzony z wielkim przepychem i bogactwem, ale nawet to nie wygoniło ponurej aury. Pokój był w stonowanych i ciemnych barwach, o drewnianej podłodze. Jedne pokoje były pomalowane na granat, inne na między innymi bordowo, ciemny zieleń, szary itd. Każdy pokój miał też balkon, w łazience była olbrzymia wanna, a obok drzwi wisiała nietypowy arras z jakimś dziwnym wybrzuszeniem, jakby coś za nim było.
Co myślałaś o swojej komnacie? [pytanie do kandydatek] --->
Młodzieńcom przydzielono bardzo podobne komnaty, ale jednoosobowe. Pozwolona im chodzić po całym zamku, za wyjątkiem skrzydła kandydatek i pięter na minusie, które były przeznaczane dla służby. Dostali oni czas wolny by się rozpakować i zadomowić w nowym miejscu, a jutro mieli zostać szczegółowo oprowadzeni po zamku. Ich posiłki również podano im do komnat. Został też na ich nałożony zakaz opuszczania wyspy jak i terenów zamku, bez pozwolenia.
W końcu przyszło popołudnie, a wraz z nim obowiązkowe zajęcia z etykiety. Zajęcia odbywały się w saloniku na waszym pietrze, o czym poinformowała was pokojówka. Idąc korytarzem do saloniku, usłyszałaś jakiś krzyk. Był krótki i momentalnie się urwał. Chwilę później mogło by się wydawać, że wcale go nie było. Dochodził gdzieś z niższych pięter, prawdopodobnie z piwnicy...
Przyszłaś punktualnie na zajęcia? Pojawiłaś się na nich w ogóle? [pytanie do kandydatek] --->
- Zatem zaczynajmy - powiedziała lekko surowo Lady Stephanie, która czekała na was w saloniku i nie mogła się doczekać aż zapanuje cisza by kontynuować. - Zaczniemy od podstaw. Jak zapewne wiecie do Korony i młodzieńców należy się odnosić z szacunkiem, uznaniem i nie wolno pyskować w ich obecności. Król i królowa zawsze ma racje, nawet jak jej nie mają, bo wy nie jesteście od tego by wytykać im błędy. Macie być posłuszne ich rozkazom, w końcu jesteście tu ich gośćmi. Każde niekulturalne zachowanie lub inne podobne tego typu rzeczy w obecności Korony będą karane. Co się tyczy młodzieżowców, nie wolno się wam im narzucać i macie ich traktować jak członków rodziny królewskiej. Macie również absolutny zakaz opuszczania wyspy podczas trwania całych eliminacji.
Co myślałaś o tych zasadach? Słuchałaś w ogóle co mówi Lady? [pytanie do kandydatek] --->
- A teraz przejdziemy do zajęć praktycznych, bo od samego mojego gadania, nie zmądrzejecie. Dziewczyna tam po prawej, z brązowymi włosami, tak ty, Janet Lin, jeśli się nie mylę. Wyjdź na środek i pokaż nam jak twoim zdaniem powinno się robić ukłon w obecności królowej i króla. - Lady spojrzała spojrzała uważnie na dziewczynę, z dozą niecierpliwości, czekając aż ta wykona polecenie.
Jak poradziłaś sobie z tym zdaniem, kiedy wszyscy na ciebie patrzeli? [pytanie do kandydatki Janet Lin] --->
Lady patrzała na Janet z nieprzyniesioną miną, po czym sama prezentowała jak taki ukłon należny wykonać. Potem kazała wam go ćwiczyć na okrągło, aż wasze nogi nie będą jak galaretki od wysiłku. W między czasie sam się przechodziła miedzy wami i mówiła co macie poprawić, nie zawsze będąc przy tym delikatną. Lady Stephanie nie była kobieta o ciepłym sercu i nie zamierzała wam ułatwić pobytu tutaj.
Jak ci szło z tym zadaniem? [pytanie do kandydatek] ---->
- Przejedzmy dalej - mówi Lady jakiś czas później. - Część z was już umie jako tako zrobić poprawy ukłon, choć niektórzy muszą jeszcze poćwiczyć, ale nie mamy na to czasu. Teraz popracujemy nad waszą sylwetką, bo połowa z was chodzi zgarbiona jak stare dziady. Niech każda za was weźmie jedną z książek, stojący na tamtym stoliku. To ćwiczenie będzie wymuszało na was trzymanie pleców i głowy prosto. Dziewczyna z lewej, z białymi włosami, Scarlett Feather, jeśli mnie pamięć nie myli, zaprezentuj nam wszystkim jak powinno się chodzić z książką na głowie, tak by ona nie spadła.
Jak poradziłaś sobie z tym zdaniem, kiedy wszyscy na ciebie patrzeli? [pytanie do kandydatki Scarlett Feather] --->
Potem wszystkie inne dziewczęta również miały wykonać to ćwiczenie, przez co już po chwili salonik był pełny kandydatek z książkami na głowach. I tym razem Lady wam nie odpuściła i kazała ciężko pracować.
Jak sobie poradziłaś z tym zdaniem? [pytanie do kandydatek] ---->
Następnie Lady Stephanie zrobiła długi wykład o manierach przy stole, poprawmy używaniu konkretnych sztućców, odpowiednim stroju i innych sprawach. Pouczyła was, że każda z was powinna znać szczegółowo historie Illei, jeśli marzy wam się bycie królową i ostrzegła, że będzie was uważnie obserwować na każdym kroku. Poinformował was też, że służba jak i sama królowa uwielbiają plotkować i opowiadać rozmaite historie, lecz nie zawsze są one prawdziwe. Potem zajęcia się kończyły i kazano wam wrócić do waszych komnat.
Co myślałaś o tych zajęciach? [pytanie do kandydatek] ---->
Wieczorem Lady Stephanie zaprowadziła wszystkie kandydatki do jadalni. Znów odbyłyście długą podróż wzdłuż krętych korytarzy, aż wreszcie stanęłyście przy drzwiach prowadzących do jadalni. Było one skrzydłowe, duże i masywne, wykonane z ciemnego drewna. Lady Stephanie otworzyła je jednym sprawnym ruchem i weszłyście do pomieszczenia. Z sufity zwisały żyrandole oświetlając pomieszczeni słabym blaskiem, a ściany wytapetowano w granatowym odcieniu. Okna były wąskie i długie z pasującymi pod kolor zasłonami, wychodzące na pałacowy podjazd. Na środku pomieszczenia stał jeden podłużny stół. Stały na nim przeróżne potrawy, przekąski, napoje, mnóstwo porcelany, sztućców i szklaneczek, a w całej jadalni było czuć samowite i kuszące zapachy. Szczyt stołu był pusty i nie nakryty, bo to tam normalnie siedziała nieobecna dziś rodzina królewska. Po lewej stronie stoły miały zasiadać kandydatki, a po prawej naprzeciwko nich, młodzieńcy. Młodzieńcy przyszli do jadalni chwile po was i zasiedliście wszyscy do kolacji.
Miejsce do pisania podczas posiłku ->
Kolacja nie trwała za długo, jakiś czas później przyszła do was znów Lady Stephanie, która nie była obecna z wami na posiłku i odprowadziła dziewczęta do ich pokoi, a młodzieńcom kazała udać się do ich komnat. Tym samym ten dzień dobiegł końca, a zagadka tajemniczego krzyku i nagłego przerwania programu podczas losowania, wisiała nad zamkiem jak ciężka chmura gradowa.
Jakieś przemyślenia po pierwszym dniu spędzonym w pałacu? [pytanie do kandydatek i młodzieńców] --->
Skrzydło kandydatek (pierwsze piętro):
Korytarz
Schody
Salonik
Niewielka biblioteczka
Pokój Lady Stephanie
Komnata Marigold i Scarlett
Komnata Natalie i Zuzanny
Komnata Janet i Pele
Komnata Melanie i Saszy
Komnata Lilith i Kylie
Komnata Caroline i Ashley
Komnata Hecate i Delaney
Komnata Lotte, Heather i Anny
Ukryty korytarz
Trzecie piętro:
Komnata Draco
Komnata Jolennie
Komnata Edwarda
Komnata Mojżesza
Komnata Williama
Komnata Aidana
Komnata Luka
Apartamenty królewskie
Gabinet króla
Skarbiec
Korytarze
Schody
Salon
Piętro minus jeden:
Kuchnia
Pokoje zakwaterowania dla służby
Magazyny z żywnością
Salonik dla służby
Korytarze
Schody do piwnicy
Poza zamkiem:
Dziedziniec
Stajnia
Garaże
Dachy zamku
Stroma droga do portu
Port
Skaliste góry
(Informacja: Pozostałych pięter i miejsc jeszcze nie ma, ale pojawią się one w kolejnym rozdziale, kiedy już kandydatki będą mogły swobodnie chodzić po całym zamku)
\_/ Miska na uwagi i pytania ->
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro