VI - from x, with love
— Co to?
Hermiona uśmiechnęła się, widząc, jak Severus podejrzliwie ogląda pakunek w świątecznej folii.
— Nic takiego. Taki mały drobiazg.
— Doprawdy.
Nie umiała się nie uśmiechnąć.
— Wiem, że chciałeś to mieć, ale szkoda ci było pieniędzy.
Zamiast sprzeczać się o umiejętności zarządzania majątkiem, Snape rozpakował prezent, a jego oczom ukazała się książka, którą kilka miesięcy temu widzieli na wystawie antykwariatu. Przeklął wiedźmę w myślach, ale nie powstrzymał krzywego grymasu.
— Też coś dla ciebie mam. — Hermiona spojrzała na niego pytająco. — To nic takiego.
Otworzyła nieduże puzderko, a on niemal zaśmiał się, gdy jej oczy zaszkliły się płynnym złotem, kiedy zobaczyła pierścionek zaręczynowy.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro