Drabble 2
– Haldir...
– Nie.
– Ale Haldir...
– Nie.
– Ale, ale...
– Nie, do dwudziestu pięciu morduków, Ligolis, nie.
– Czemu dwudziestu pięciu?
Westchnięcie.
– A dlaczego nie?
Milczenie.
– Dwadzieścia pięć lat jest różnicy między mną a Liliami.
Milczenie.
– Tak.
– Czyli to dlatego?
– Może.
– Czyli nie.
– Ligolis, pracuję.
– Wiem.
– Więc dlaczego mi przeszkadzasz?
– Pomagam.
– Jak?
– Ty mi powiedz.
Parsknięcie.
– Pomagasz tak, że aż wcale.
– Dlaczego?
– Bo mnie rozpraszasz.
– A wracając do początku...
– Nie.
– Ale Haldir...
– Nie, Ligolis, ja pracuję. Nie mam czasu.
– A jak skończysz?
– Może.
– Czyli tak.
– Nie powiedziałem tego.
– Ale ja powiedziałem.
– Dasz mi pracować?
– Okej.
– Na pewno?
– Tak.
Milczenie.
– Braciszku?
– Tak?
– Kocham cię.
– Wiem.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro