Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

omg!#2

Po tym jak Pani Hanji podała mi małego kaprala poszedłem do pokoju w którym Na łóżku siedział Eren. Nagle zielonooki sie odezwał
-Hej Armin!nie wiedziałem że masz dziecko- poruszył zabawnie brwiami
-nie mam po prostu pani Hanji kozała mo się zaopiekować Levim- chwila ciszy, chyba nie ogarnął co się dzieje
-Ale jak to "levim"?!
-Już tłumaczę,Hanji zrobiła na nim  eksperyment i wyszło jak wyszło-miałem dalej tłumaczyć lecz poczułem jak rączki mniejszego zaciśniają się na rękach Arleta-p-proszę p-pana gdzie j-jest moja m-mama?- jąkał się straszenie,po czym dodał-?m-miałem wziąć z s-studni w-wode-y wymówka....omg nie wiem co powiedzieć,zaraz Eren patszy z niedowierzaniem i mówi:
-Hej młody, niedługo wrócisz ale najpierw wójek Armin i ja pobawimy się,co ty na to?-Uśmiechnął się przyjaźnią,muszę przyznać że ma rękę do cieci ponieważ Ackerman wyszedł za mnie i szybciutko pobiegł do Jeager'a i się pszytulił, Eren mniał gały jak 5 złotych
-Widzę Eren za masz branie- nie zauważyliśmy kiedy Mikasa weszła do pokoju
-no wiesz ,ktoś z nas musi mieć-kolejny raz poruszył brwiami:
-skąd pochodzisz dziecie?- usiadła ubok Erena patrząc na Levi'a
-m-mama no ta m-mówi p-podziemia ale ja n-nazywam to klatką dla A-aniołków-okej chyba nikt się tego nie spodziewał, że levi pochodzi spod ziemi-
-oh rozumiem,chcesz się pobawić?-uśmiechneła się-a mogę?
-Jak najbardziej choć młody!-wzięła Kaprala na ręce i zaczeła się kręcić wokół własniej osi
-hahaha!mogę nazywać panią ciocią?-Mikasa się chyba wzruszyła bo miała łzy w oczaj-O Boże!tak możesz mnie tak nazywać,Eren adoptujemy go?-cisza zapomnieliśmy jej o czymś powiedzieć Eren się na nią patszy jak na debila po czym wybucha śmiechem
-Ale ty wiesz że to jest Levi?-teraz to ona ma oczy jak piniądz serio, jej marzenia uległy w gruzach popaczyła się na Levi'ego po czym wzięła jego rękę i powiedziała-Ja i Levi idziemy na dwór ale na początku idę załatwić mu coś cieplejszego, idziecie z nami?
-czekaj mam taki niebieski szalik- wziął z jakieś szuflady błękitny szal podszedł do Levi'a .na początku levi się chował i uciekał ale po 15 minutach dał sobie założyć szal
-no dobra szal masz to teraz jakaś kurtka czy coś o spodnie to sorry nikt nie ma takiego rozmiaru- powiedziała Mikasa
-mama mówi że miałem urodzić się dziewczyną dlatego nie noszę spodni nawet imię mam dziewczęce-powiedział bez jąkania się chłopiec, popatrzyliśmy się we troje na siebie po czym każdy z nas leżał na podłodze ze śmiechu
-co was tak śmieszy?!-powiedział levi lekko Zarumieniony ale po chwili dodał- Wójku Eren?ja chcę już spać-powiedział ziewając

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro