— kiedy się zobaczymy? — zapytała mnie milena, kiedy rozmawialiśmy przez telefon.

— muszę pouczyć się do matur — skłamałem. no przecież nie powiem jej, że rodzice zakazali mi wychodzenia z domu przez jeszcze tydzień i mnie pilnują.

— nie możesz przerwać? — westchnęła. — też mam matury i jakoś się nie uczę. najwyżej napiszę poprawkę.

— ta. — kiwam głową, mimo że dziewczyna tego nie widziała. — w tym tygodniu będę się uczyć, ale w przyszłym będę już cały twój.

— mam nadzieję — oznajmiła. — co powiesz na seks telefon?

— nie mogę teraz, mila — wymamrotałem. — napiszę do ciebie później, muszę wrócić do nauki.

— no dobrze. — westchnęła, prawdopodobnie wydymając wargę. — będę tęsknić.

— ja też. — uśmiechnąłem się delikatnie, otwierając zeszyt od matematyki i zakańczając rozmowę.

czy ja naprawdę wpakowałem się z chorą relację z dziewczyną, która myśli, że jestem kilka lat starszy?