05 | I WANT TO DO ALL THE THINGS YOU READ IN THE MAGAZINES
— znowu byłeś na imprezie? — spytał mnie brat, kiedy wszedłem do naszego wspólnego pokoju.
— masz z tym jakiś problem? — uniosłem brwi, kładąc się na łóżku. — niedługo będę miał osiemnaście lat i będę robił, co będę chciał i nic wam do tego.
— stary, na razie masz szesnaście — wymamrotał, zamykając klapę laptopa. — nieważne, dobranoc.
— poznałem super dziewczynę — oznajmiłem, wzdychając i utkwiłem wzrok w suficie.
— też ma fałszywy dowód? — parsknął śmiechem.
— nie, jest starsza — powiedziałem. — okłamałem ją.
— super rozpoczęcie znajomości, sikorski. — zaśmiał się. — nic nie podejrzewała?
— nie skarżyła się na mój wiek, kiedy się pieprzyliśmy.
— co?
— to, co słyszałeś, jeremi. dobranoc.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro