— miło mi się z tobą rozmawiało, artur — powiedziała dziewczyna, kiedy odprowadziłem ją do domu. — chcesz wejść?

— chętnie. — uśmiechnąłem się, przepuszczając ją w drzwiach.

alkohol krążył mi w żyłach i nie myślałem racjonalnie. momentalnie zatrzasnąłem drzwi i nie pozwalając milenie nawet zdjąć butów, przycisnąłem ją do ściany i rozpocząłem całowanie jej szyi. nie opierała się, a wręcz przeciwnie — jęczała pod wpływem mojego dotyku, co jeszcze bardziej mnie nakręcało. rozpiąłem suwak jej sukienki, a ona rozpoczęła rozpinanie mojej koszuli. później sprawy potoczyły się szybko i nawet nie zauważyłem momentu, kiedy byliśmy w trakcie uprawiania seksu na szafce w przedpokoju.