Tae Pov

Byłem tak zszokowany nową wiadomością do przetrawienia, że nawet się nie zorientowałem iż zostaliśmy w biurze sami. Pracownik który mnie tu przyprowadził, ulotnił się niezauważalnie.

Moje mokre dłonie, zaczęły mi się jeszcze bardziej pocić, kiedy Jungkook wstał z krzesła powoli do mnie podchodząc. Z każdym jego krokiem w przód, ja cofałem się o krok w tył. Czułem jak narasta we mnie czysta panika.

''J-ja'' Jęknąłem, nie wiedząc co mam dalej mówić, tak jakby ktoś uciął mi język.

''Tak?'' Odpowiedział brunet, patrząc prosto w moje wystraszone tęczówki, co spowodowało że jeszcze bardziej się zestresowałem. ''Co chciałeś mi powiedzieć, słodziutki?'' Wymruczał czarnowłosy, nie odrywając wzroku od mojej dygoczącej  sylwetki. 

''T-ty! Ty mnie uwiodłeś! To jest karalne!'' Wykrzyknąłem, próbując zrobić dominującą minę.

Chłopak słysząc moje słowa tylko się roześmiał.

''Taehyungie, Taehyungie, Taehyungie o ile się orientuję, to gwałt jest karalny a nie uwodzenie, ale ty, tamtej nocy, formalnie na kolanach, błagałeś mnie bym cię zadowolił.'' Powiedział Jeon posyłając mi zadziorny uśmieszek, chowając swoje dłonie w kieszeniach spodni, swojego idealnie dopasowanego garnituru. Naprawdę wyglądał gorą-

Nie Taehyung! Myśl o czymś innym, a nie o tym głupim Jeonie!

''A-ale-'' Wydukałem

''Nie ma żadnego 'ale' kochanie. Chciałeś tego czy nie?''

''M-może i tak, ale najpierw-''

''Masz rację uwiodłem cię moimi błyskotliwymi wdziękami, ale ty na to sam dałeś pozwolenie i jestem pewien, iż uda mi się to ponownie. Tym razem nawet bez efektu viagry.'' Brunet puszczając mi oczko, zrobił kolejny krok w przód, był już tak blisko, iż praktycznie naruszał moją strefę prywatną.

Chciałem, szybciutko, ponownie się odsunąć, lecz niestety tym razem nie miałem już gdzie, ponieważ z kolejnym krokiem, moje plecy natrafiły na ścianę.

Zajebiście.

Co to ma do cholery być, jakaś głupia fanfikcja w której autorka uwielbia dręczyć bohaterów, boskim wyglądem przeciwnika, że aż miękną kolana, tak iż ów bohater jest cholernie zażenowany zaistniałą sytuacją?

Kiedy czarnowłosy zauważył, że nie mam już dokąd uciec, zmniejszył dzielący nas dystans, do kilku centymetrów, pochylając się w moją stronę. Nasze twarze znajdowały się tak blisko siebie, iż wystarczyłby tylko jeden minimalny ruch, by nasze usta połączył się z sobą. 

Czując jego ciepły oddech na skórze, praktycznie kuliłem się pod ciężarem świdrujących moją postać, ciemnych tęczówek.

''I co powiesz na to? Spróbujemy jeszcze raz, Taehyung?'' Szepnął mi w ucho Kook, swoim erotycznym głosem, zaczynając delikatnie, na przemian kąsać i całować moją szyje. Leniwie oddawałem się przyjemnej pieszczocie, mrucząc zadowolony. Mój umysł mówił stop! Lecz moje ciało wcale go nie słuchało. Zatracony w przytulnej przyjemności, nagle poczułem jak brunet przerwał mój błogostan, odsuwając się ode mnie.

Miejsce w którym złożył pocałunek, zaczęło przyjemnie mrowić.

Dlaczego pragnąłem więcej? Więcej tego nadzwyczajnego uczucia, z którym jeszcze nigdy w życiu nie miałem styczności.

Mam dobrą wiadomość moje skarby :D ponieważ oficjalnie skończyłam taekookową wersję virtual reality będę miała więcej czasu na efekt niebieskiej tabletki  😄 Pozdrawiam 😘💗