Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

40.

Levi Pov

''Gdzie jedziemy?''

''Na randkę.''

Ech...

''To wiem. Chodzi mi o to, do którego miejsca dokładnie zmierzamy?''

''Do miejsca w Trost.''

Słysząc jego odpowiedz, głośno parsknąłem kręcąc głową ''Wiesz co? Zapomnij że pytałem o cokolwiek!''

Wysoce obrażony skrzyżowałem ręce na piersi. Najpierw chce się umówić na randkę, na co z trudem dostał moje pozwolenie, a teraz nawet zemną grzecznie nie porozmawia.

Przez całą jazdę oboje, milczeliśmy jak grób. W sumie mało mnie obchodzi gdzie pójdziemy coś zjeść lub co będziemy robić, ale z nim nawet się nie da przeprowadzić cywilizowanej rozmowy.

''Daj się zaskoczyć Levi.''

''Tch.''

Jechaliśmy, w kompletnej ciszy, jeszcze przez dobrych kilka minut, zanim jego czarny wyglancowany samochód zatrzymał się przed bardzo wielką i elegancką willą.

Spojrzałem pytająco w stronę szatyna. ''To mi nie wygląda na restaurację.''

''Bo nie jest. To mój dom.'' Odpowiedział luzacko, wysiadając z pojazdu, by po chwili obejść samochód dookoła i jak dżentelmen otworzyć mi drzwi.

Arogancko odpowiedziałem 'Dziękuję' dalej brnąc w tą szopkę.

Razem przekroczyliśmy próg will i widząc jej wnętrze nie potrafiłem wyjść z zachwytu. Środek przyciągał jeszcze bardziej wzrok, niż zewnętrzna fasada.

A całokształt to dopiero robił wrażenie.

''Podoba się?'' Zielonooki, stojący za mną, pomógł mi ściągnąć kurtkę.

Naprawdę nie mogłem nadążyć za jego zachowaniem, raz robił z siebie totalnego idiotę ,a innym znów razem zwraca uwagę na każdy, nawet ten najmniejszy detal, by wypaść na człowieka z klasą.

Która z jego osobowości jest prawdziwa?

Obawiam się że jeśli nadal będzie wobec mnie taki słodki, miły i kulturalny to...



...nic! Nic się nie wydarzy, nie dam się kolejny raz nabrać, jestem tego pewien.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro