Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 2

Gdy ona i wampir upadli na schody, na początku nie do końca wiedziała co się dzieje. Wiedziała, że czuje coraz to większą narastającą przyjemność, ale jak? Przecież właśnie miała gryzioną szyję i to na pewno z większą siłą niż chociażby zwykły upadek.

Może odpowiedzią była ręka długowłosego którą właśnie wjeżdżał coraz to wyżej? Paznokcie miał długie więc gdy ją dotykał lekko zahaczał nimi o skórę, robiąc gdzieniegdzie lekkie szramy. Dotarł w końcu tam gdzie zmierzał i nie zdejmując niczego zaczął lekko ją dotykać. Od razu mógł usłyszeć ciche westchnięcie i jęk, a z ekscytacji wgryzł się w nią delikatnie mocniej. Smakowała inaczej, nie mógł porównać tego smaku do czegokolwiek, ale była na pewno słodka. Najsłodsza. Po niedługim jak dla niego czasie zaczął czuć zapach nie tylko jej skóry, ale też i wydzieliny którą teraz nadmiernie produkowała przez jego ruchy palcami. Stwierdził że to najlepsza pora by usunąć tkaninę więc przesunął ją na bok i zaczął delikatnie pocierać górę by następnie włożyć w nią jeden palec. Była mokra i bardzo ciepła, więc nie czekał by dodać kolejny to palec. Jednocześnie znudziła mu się jej szyja i widział lepszą część do wgryzienia się. Odsunął się i delikatnie odsunął jej zwiewną bluzkę by następnie wgryźć się lekko w prawą pierś. Nie dość że dostawał krew to starał się przy okazji trącić językiem jej sutek by usłyszeć jeszcze to więcej jęków. Dziewczyna wplotła jedną rękę w jego włosy, a drugą szukała drogi do jego spodni. Gdy jego cztery już palce mogły w miarę swobodnie poruszać się w niej, przyspieszył swoje ruchy. Dziewczyna zdecydowanie nie była cicha, chyba nigdy nie był tak wdzięczny, że był tyle stuleci sam choć nawet jakby była tu jego służba to by się nie powstrzymywał, nie miał tego w zwyczaju.

Gdy przyspieszył rękę, zrobił to samo z językiem i najwyraźniej była to dobra opcja bo poczuł jak dziewczyna zaczyna się trząść i coraz bardziej jęczeć i zaciskać się na jego palcach. Z westchnięciem osunęła się w jego ramiona, całkowicie bezwładna i chyba nie do końca rozumiejąca, że jest bardziej rozebrana niż ubrana. Jak już mógł wspomnieć, dziewczyna była bardzo słodka.

Wziął ją na ręce i spokojnym krokiem szedł w stronę komnat. Czy poczuje niedługo znowu smak tej słodyczy i jej ciepła?

an/ slodka tak jak kwaśny jest sos winegret, czyli najbardziej!!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro