Krótki wiersz o ciastkach...
George miał w swoim życiu ciastek wiele
Jadł je stale co niedziele , czasem także w czwartki , piątki
popijając mleko z biedronki
Mama mówiła ,,George nie jedz tyle"
Ale George nie słuchał i jadł co niedziele , co niedziele czwartki , piątki
Skakał szybko do biedronki
Aż kiedyś kolegę w niej spotkał z żoną
żona fajna ale podła
w rękach miała z kilo ciastek w workach
cały zapas wyniosła z biedry
George wyszedł z niej bardzo przejęty
nagle znalazł się jego przyjaciel wielko nosy
wręczył mu papierosy
razem zapalili blanta
zaraz zaraz za zakrętem Yoko zbiera swe kremówki
ciastka z cukrem i babeczki
George i Richard śmieją się przebiegle
Ciastko leci po ulicy
George je ładuje do japetnicy
Yoko patrzy to na męża to na Georga
George przymruża oczy i czuje jak coś go łaskoczy
to ciastko w brzuchu zalega ...śmieje się nasz wielkonosy kolega....
ty no ja nie wiem ....czy to dobre
lemoncheri
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro