18 kwietnia 2018
Niebo czyste
Brak chmur
Po ulicach chodzą wstęgi dusz
Część radosna a część zadumana
Część siedzi grzecznie na przystanku
A część jak król na ławce rozjebana
Było zimno w sumie o poranku
W busie widzę ją
Patrzy w moje przyciemnione okularami oczy
A mnie ciekawi o czym myślę
Nagie nogi jej widać
Podkręcone rzęsy
Jest piękna
Patrzę w okno a tam kolejna
Dusz wstęga
Wysiada i idzie do domu
A ja Ci opowiadam o tym bo
W sumie nie mam komu
Nie wiem jaki to ma cel i dokąd mnie zaprowadzi
Ale to właśnie mi serce radzi
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro