Sen nr 2 czyli, "Kangury"
Data: 03.03.2021
Godzina obudzenia: 7:20
Jakie to było głupie!!!
Śniło mi się, że pojechałam do Australi.
I poszłam sobie pozwiedzać.
Potem przyleciał skowronek (nie pytajcie jak on się znalazł w Australii).
I powiedział, że muszę coś zobaczyć.
Więc pobiegłam za nim i ujrzałam wielkie lodowisko. Tak dobrze przeczytaliście. LODOWISKO.
Weszłam tam i zobaczyłam...
KANGURY!
Jedne w niebieskich koszulkach, a drugie w czerwonych. Czyli były dwie drużyny.
I te kangury weszły na lód.
I rozpoczą się mecz hokeja.
Nie mam pojęcia jak, ale zostałam komentatorką (🤣)
I moje komentatowanie wyglądało mniej więcej tak:
"Witam szanownych państwo! SĄ to zawody z hokeja KANGURÓW! Mamy dwie drużyny! Tą i tą. Nasi zawodnicy weszli na lód. I kangur w niebieskiej podał do innego!"
To było coś takiego.
Jak mecz się skończył, to poszłam na lody z zwycięską drużyną (czerwone kangury wygrały. 3:2)
A potem się obudziłam☹
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro