Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

,,DZIURA w mojej GŁOWIE"

15.07.2020  

,,DZIURA w mojej GŁOWIE"

       

      Napisanie nawet tak krótkiego tekstu, który teraz czytacie, sprawiło mi nie lada trudność. Było to wielkie wyzwanie, zresztą jak wszystko, co robię obecnie na co dzień. Długo zastanawiałam się, czy cokolwiek z tego powinno pojawić się na moim profilu, bo w jakiś sposób obdziera mnie to z prywatności, na której punkcie w ostatnich miesiącach wyhodowałam sobie niezdrową obsesję. Uznałam jednak, że należą wam się wyjaśnienia, jako moim wiernym czytelnikom i ludziom, którzy niejednokrotnie mnie wspierali.

A więc dlaczego umilkłam na tak długo, zbywając wszelkie pytające komentarze i prywatne wiadomości na ten temat?

Przede wszystkim pragnę zaznaczyć, że nie odeszłam i nie zamierzam tego robić. Zawsze tu byłam i ukradkiem obserwowałam wasze wpisy z rosnącym poczuciem winy. Nie byłam w stanie na nie personalnie odpowiedzieć i chyba dalej nie jestem. Chciałabym powiedzieć teraz ,,Hej, wszystko ze mną okej! Gdy mnie nie było to napisałam dla was dużo świetnych rzeczy" ale sprzedałabym wam wierutne kłamstwo.

Mój "problem" z pisaniem i ze wszystkim innym z początku nazwałam lenistwem, brakiem chęci, zmęczeniem pracą, wypaleniem i myślę, że to właśnie wtedy popełniłam największy błąd. Trzymałam się tego, że momentami bywało lepiej. Miałam w sobie zrywy motywacji, których owocem między innymi jest kilkanaście zaczętych i krótko potem porzuconych prac. Nadmierny i maniakalny wręcz krytycyzm wobec swojej własnej osoby i mojej twórczości skutecznie zniechęcał mnie jednak do publikowania czegokolwiek. Gdzieś tam po drodze wydanie ,,Korpo" na papierze się zesrało. Marzyłam o tym, ale brakło mi sił i pewności siebie, zresztą tak samo jak do innych poza Wattpadowych rzeczy.

Końcówka roku 2018 roku i cały rok 2019 rok był czasem emocjonalnych pagórków. Raz bywało ze mną lepiej, raz gorzej, ale nigdy nie na tyle źle, abym nie mogła tego zbagateliować.

I wtedy pojawił się tak świetny dla nas wszystkich rok 2020. Choć na zdrowiu "fizycznym" zdołam podupaść porządnie już kilka miesięcy wcześniej. Wtedy właśnie z pagórka wpadłam do rowu, ale jeszcze próbowałam się jakoś wyczołgać na własną rękę. To był kolejny błąd. Bo, gdy w marcu tego roku na horyzoncie dodatkowo pojawił się mobbing w pracy i choroba mojej mamy, to nie było już czego ze mnie zbierać. Mój organizm i moja psychika całkiem się poddały, świecąca kontrolka ,,check engine" stała się niemożliwa do zignorowania. Ataki paniki i myśli samobójcze wycięły mnie skutecznie z normalnego życia.

I tu docieramy aż do teraz.

Za kilka dni skończę 21 lat i jestem w miejscu, w którym często zastanawiam się czy dożyję kolejnych urodzin. Na szczęście od jakiegoś czasu jestem pod opieką przemiłej i doświadczonej Pani psychiatry, biorę leki, mam wokół siebie wspierających bliskich, na dniach zaczynam także terapię u psychologa. I hej! Nadal bywa naprawdę gówniane i chcę żebyście byli tego świadomi. Nie chcę już tego ukrywać.

Najważniejsze w tym wszystkim jest jednak to, żebyście wiedzieli że walczę.

I to z całych sił. Żeby móc kiedyś znów coś fajnego dla was napisać. Żeby pokazać wam moje gejowskie fanarty do fanfików, pośmiać się razem z wami w komentarzach pod moimi pracami. Żeby móc powkurzać się wspólnie na kolejnego stworzonego przeze mnie "Philipa", toczyć spory o to czy czyjś kolor włosów jest platynowy, czy nie. Kocham to wszystko przeraźliwie mocno i choć nie wiem, kiedy uda mi się wrócić do normalności i czy wrócę stricte do fandomu YoI, to na pewno pisania nie porzucę.

Z góry przepraszam, jeśli że nie będę w stanie odpowiedzieć na wasze komentarze/wiadomości.

Kocham was wszystkich i dziękuję.

Z poważaniem

Wasza Inpu

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: #inpu