Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

~0~

- Eijiro! Chodź tutaj na chwilę!

Siedmioletni chłopak wybiegł ze swojego pokoju, po czym zszedł ostrożnie po schodach. Ostatnio z nich spadł, dlatego też wolał być teraz ostrożniejszy. Zastał swoich rodziców w przedpokoju.

- Tak? - spytał, gdy stanął obok swojej rodzicielki.

Popatrzył na nią z dołu, a ona pogłaskała go po głowie z uśmiechem.

- Pamiętasz pana Ueno? - spytała i wskazała głową na brązowowłosego mężczyznę, który już zaczął żywą rozmowę z jego ojcem na temat ostatniego ataku złoczyńcy na bank.

No tak... W końcu obydwoje byli zawodowymi bohaterami, więc takie tematy były już normą.

- Tak - odpowiedział, gdy przypomniał sobie, że mężczyzna pomógł jego rodzinie już kilkukrotnie, odkąd się tutaj wprowadzili.

- Pan Ueno przyszedł dzisiaj do nas w kilku ważnych sprawach - zaczęła i klęknęła przed synem. - Spędzisz dzisiaj trochę czasu sam?

- Tak właściwie to... przyszedłem z córką - wtrącił się zielonooki. - Mam nadzieję, że to nie problem.

- Oczywiście, że nie. Nawet lepiej! Eijiro, pobawisz się z nią? Jest w twoim wieku, więc raczej się dogadacie - powiedział tata chłopca.

Czarnowłosy pokiwał głową z szerokim uśmiechem na twarzy.

- Eijiro, poznaj moją córkę, Ran - dziewczynka na dźwięk swojego imienia, wychyliła się zza nogi swojego taty.

- M-miło mi się poznać, Eijiro-kun - powiedziała cicho, po czym ścisnęła mocniej materiał spodni ojca.

- Mi też miło, Ran-chan! Jestem Eijiro Kirishima! - ukłonił się. - Możemy iść do mojego pokoju? - spytał mamę, a ta w odpowiedzi kiwnęła głową. - Chodź, Ran! - krzyknął wesoły i złapał dziewczynę za rękę.

Skierowali się do pokoju czarnowłosego. Weszli po schodach na pierwsze piętro, po czym przekroczyli próg pokoju chłopaka. Eijiro zamknął za nimi drzwi, a młoda Ueno zaczęła się rozglądać.

- Co chcesz porobić? - spytał.

Ran usiadła na dywanie i zaczęła się zastanawiać. W tym czasie siedmiolatek miał okazję przyjrzeć się jej bardziej. Miała blond włosy upięte w dwa luźne kucyki oraz piękne, zielone oczy. Do tego ubrana była w czerwoną sukienkę do kolan z białymi rękawami i czarną kokardką, a na nogach miała skarpetki pasujące kolorystycznie do reszty stroju. [media]

- Masz jakieś fajne gry? - zapytała, pokazując palcem w stronę konsoli, która leżała pod telewizorem.

Wstawienie telewizora z całym wyposażeniem do pokoju chłopaka, było najgorszą rzeczą jaką zrobili jego rodzice. W końcu, jak prawie każde dziecko, Kirishimie zdarzało się grać do późna. Szczególnie w weekendy.

- Jasne, że tak! Tylko to nie są gry dla dziewczyn!

- Czemu?

- Ponieważ... - urwał, gdy podszedł do pudełka z grami. - To gry wyścigowe i strzelanki!

- Lubię takie! - odpowiedziała mu z uśmiechem. - Tą... - pokazała na grę wyścigową. - ...chciałam na urodziny, ale tata mi nie kupił - mruknęła niezadowolona. - Uważa, że takie gry nie są dla mnie.

- To w nią zagrajmy! - włożył płytę, po czym wziął dwa pady. Podał jeden Ran, a drugi wziął dla siebie. Usiadł obok niej na dywanie. - Ale pamiętaj, że nie zamierzam przegrać!

~☆~
- Ej, Eiji-kun - zaczęła Ueno przerywając jedzenie swojej zapiekanki. - Jedziesz w końcu na tą wycieczkę, czy nie? Nauczycielka się pytała - dodała szybko.

- Aaa! Znowu zapomniałem zapytać rodziców! Dzięki za przypomnienie, Ran-chan!

- Mówiłam, żebyś tak do mnie nie mówił! - krzyknęła.

- Kiedy byliśmy mali, to ci to nie przeszkadzało - powiedział z udawanym smutkiem, po czym wziął gryza swojej zapiekanki.

- To było trzy lata temu! Jesteśmy już w trzeciej klasie i... teraz mi to przeszkadza! Dziwnie to brzmi...

- Nieprawda! To brzmi uroczo, Ran-chan~

- Przestań!

- Ran-chan~

- Kirishima! - krzyknęła, po czym uderzyła go.

- Sorka, sorka - zaśmiał się, rozmasuwując tył głowy. - Za szybko się denerwujesz.

- Czasami tak bywa... Dobra, ja lecę. Do jutra! - pożegnała się z nim szybkim przytulasem i zniknęła za rogiem.

- Zawsze szybko znika - westchnął czarnowłosy, a po chwili ruszył w stronę swojego domu.

Blondwłosa dokończyła jeść swój ,,obiad". Wyrzuciła papierową tackę do kosza i weszła na przejście dla pieszych. Akurat miała zielone światło. Zaczęła nucić pod nosem piosenkę, którą śpiewała kiedyś z mamą.

I na tym się skończyło...

Kątem oka zauważyła ciężarówkę, która mimo tego, że powinna zatrzymać się na czerwonym świetle, nie zrobiła tego..

Usłyszała tylko pisk opon, a później ból na całym ciele. Kaszlnęła krwią, po czym jej ciało wylądowało kilkanaście metrów dalej na chodniku.

Ludzi zaczęli panikować, inni starali się jej pomóc, a kierowca pojazdu po prostu go zawrócił i pojechał z przeciwną stronę z krwią dziewczyny na tablicy rejestracyjnej.

- N-nie czuję... - szepnęła, po czym znowu kaszlnęła szkarłatną cieczą.

Zamknęła oczy akurat wtedy, gdy usłyszała syreny...

~☆~
*5 lat później - Perspektywa Kirishimy*

- Wychodzę! - krzyknąłem w przedpokoju i, nie czekając na odpowiedź rodziców, wyszedłem z domu.

Zamiast iść prosto do szkoły, postanowiłem pójść na około.

Po kilku minutach drogi, stanąłem i popatrzyłem na duży, biały dom z czarnym dachem, który za dzieciaka odwiedzałem dosyć często.

Jednak już od 5 lat stoi pusty i czeka na nowych właścicieli.

- Gdzie ty jesteś, Ran-chan?

~☆~
Kilka słów ode mnie! Nowy fanfiction z BnHA! (Co z tego, że już każdy to widzi?)

Mam w planach jeszcze jedną niespodziankę! (Już nie mogę się doczekać aż wstawię prolog *.*)

Zostaje jeszcze jedna sprawa.
Otóż: Chcę zawiesić lub usunąć, którąś z moich książek albo nawet i obydwie. Mówię tutaj o książce ,,Głos" z paringiem Bakugo x OC oraz o ,,Niewypowiedziane słowa" z paringiem Iwaizumi x OC.

Na obydwa te fanfiki nie mam na razie pomysłu i wątpie czy je zdobędę. Wiem, że pomyślicie sobie teraz: To po co piszesz książki, skoro zaraz je zawieszasz, porzucasz albo usuwasz? Cóż, ja już tak mam. To już zależy ode mnie i nic z tym nie zrobię.

Możecie napisać, którą serię zostawić i poczekać na wenę, a którą mogę usunąć 🤔

Dajcie znać czy ta seria się wam podoba 😉 Myślę, że uda mi się skończyć chociaż tę książkę 😅

Ja was na razie żegnam i oczekujcie czegoś zupełnie nowego!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro