¿Małpa?
5 dni później
Miko:
Dojeżdżałam na Pomme do odległej od stolicy wioski. W te 5 dni przejechałam dość dużą odległość i niedługo powinnam być w Araulenie. Postanowiłam zatrzymać się w gospodzie, aby choć raz zjeść coś w miarę pożądanego. Konia zostawiłam w stajni, sprawdzając czy będzie mu dostatecznie ciepło, a następnie weszłam do budynku obok. Uderzył we mnie zapach boczku i alkoholu, oraz muzyka. A więc w środku był Bard.
Podeszłam do lady i wybrałam potrawkę z jagnięciny. Zapłaciłam i usiadłam przy oddalonym od zgiełku stoliku. Po chwili miałam już jedzenie. Nie powiem jadałam lepiej, ale i gorzej.
-hej a ty czemu tak na odludziu siedzisz?- usłyszałam od barda- chodź tu do nas i baw się.
Wąchałam się chwilę ale nie wiem jakim cudem byłam już wśród nich, śpiewając i śmiejąc się.
***
Czarnowłosa spędziła wśród wieśniaków kilka następnych godzin.
-jak się nazywasz?- usłyszała w pewnym momencie.
Zawahała się.
-Sophia- powiedziała po chwili milczenia
Wieśniak uśmiechnął się do niej przyjaźnie.
-a więc jesteś tu bardzo miłe widziana, już zawsze...
>>——>
Tytuł nie ma nawiązania to rozdziału 😂 Po prostu Alcatraz jest dobrym nauczycielem.
Tem Niebieskich Zwiadowców!!! Dzięki za imiona xd
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro