1
5 lat później
-Miko!!! Gdzie ty jesteś dziewczyno.
Czarnowłosa ukryła się w krzakach przed zamkiem, modląc się w duchu by jej nie znaleźli. Zamierzała udać się do lasu gdzie amatorsko uczyła się strzelać z łuku. Jednak czas który przeznaczała na ćwiczenia, był czasem kiedy miała zajęcia z haftowania, więc nie koniecznie wszystkim odpowiadały jej wycieczki poza Dun Kilty. Miko wstrzymała oddech bo usłyszała obok siebie kroki, które po chwili ucichły. Dziewczyna wyszła z ukrycia i pobiegła do lasu. Gdy dotarła na oddaloną od głównej drogi polankę wyjęła ukrytą tablicę strzelniczą (tak to się nazywa?) i zaczęła do niej strzelać. Kilka razy udało jej się trafić w środek tarczy.
***
Miko szła przez korytarz do swojej Komnaty. Chwilę wcześniej odłożyła łuk i kołczan ze strzałami.
-Miko- usłyszała głos swojego kuzyna- gdzieś ty była? Pół zamku cię szuka
-No to już nie musi- odezwała się dziewczyna z uśmiechem na twarzy- już się znalazłam.
Sean uśmiechnął się z politowaniem i pokręcił głową
-chodź król chce się z tobą spotkać
Czarnowłosa spojrzała na niego zdziwiona, w końcu rzadko zdarzało się, że Ferris ich wzywał, a tym bardziej tylko z jednym z nich
***
Miko
Weszłam cicho do Komnaty gdzie akurat przebywał król clonmenu
-wuju... podobno chciałeś się ze mną widzieć- powiedziałam kłaniając się
-podobno opuszczasz wiele zajęć, nauczyciele na ciebie narzekają. Masz coś na swoje usprawiedliwienie?
Milczałam, bo czy mogłam mu powiedzieć że zamiast haftowania, szycia i innych nieprzydatnych rzeczy uczę się strzelać z łuku? Raczej nie.
-nic? No cóż w takim razie chyba będziesz musiała ponieść karę moja droga. Masz zakaz wychodzenia poza mury tego zamku. Możesz już iść.
Stałam jak w murowana, po chwili odwróciłam się na pięcie i wyszłam bez pożegnania.
***
Miko
Szłam wkurzona przez zamkowy korytarz, kiedy poczułam na ramieniu rękę
-co od ciebie chciał?- spytał mój kuzyn
-mam szlaban- mruknęłam cich
-co? ale dlaczego?
-opuszczanie zajęć wyszło na jaw i teraz nie mogę wychodzić poza mury
Mój kuzyn spojrzał na mnie ze współczuciem po czym ruszyliśmy dalej.
>>————>
Wesołych świąt i czego tam chcecie!
Bye!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro