Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Nadszedł ratunek. Przyjaciel okazał się wrogiem

Jesteśmy na mojej planecie. Właśnie wchodzimy do pałacu. O tym co powiedział Wu myślałam przez cały wczorajszy dzień. Nawet udało mi się opanować większość cech Mocy Rubinu oraz przemienić na swój normalny wygląd ~różowe włosy. Miałam oczywiście pasemkę, czerwoną,i sukienkę(dop.autorki:taka sama jak Carissa z lolirock). Byłam również w kapturze aby nikt mnie nie rozpoznał. Kiedy weszłyśmy z Carmen (reszta została w Ninjago) do pałacu,natychmiast wpadłyśmy w pułapkę. Zmieniłam wygląd na pokojówkę, a włosy były koloru blond. Przyjaciółkę odesłałam do Ninjago.
Mówiąc:Poradzę sobie, ale kiedy przyjdzie czas dam wam znak~wyślę Rubi do was. Póki co czekajcie.
Kiwnęła głową na znak zgody i już jej nie było.
Czekałam na kogoś kto mnie uwolni. Doczekałam się.. Wuj przyszedł pół godziny później.
-No proszę kogo my tu mamy? - spytał. Popatrzył się na mnie i był w szoku. Zobaczył tylko zwykłą służącą. - Kim jesteś?
-Nazywam się Emma i przyszłam pracować u Waszej Wysokości - powiedziałam nie swoim głosem ale przerażonym. Takim jaki sobie wybrałam.
-Skoro tak.. To skąd jesteś? Nie przypominam sobie żebyś była z tąd. Znam wszystkich poddanych, a ciebie nie
-Nie królu. Jestem z planety Xerriss, z Montfortu. Służyłam tamtemu władcy lecz kiedy zmarł królestwo przestało istnieć.
-Xerriss mówisz.. Znam tę planetę. Dobra możesz zacząć pracę od już. - pstryknął palcami a siatka w której byłam zniknęła, a ja stałam na nogach. W pewnym momencie do sali tronowej(tam byliśmy) wszedł chłopak. Spojrzałam na niego.
Pierwsze uczucie które mnie trafiło to szok, później odczułam złość i smutek. Nie dałam nic po sobie poznać. Tylko dotknęłam, dyskretnie, naszyjnika i powiedziałam Rubi żeby poleciała po resztę. Nadszedł czas. Ruszyłam na poszukiwania rodziców. Szłam szłam i szłam. Doszłam do lochów i ich zobaczyłam. Schowałam się za filarem i zaczęłam płakać. Potem wyszłam. Będąc na korytarzu weszłam do pokoju stryja. Tam moim oczom ukazał się kryształ. Był ogromny i ciemny.. To on jest odpowiedzialny za moc stryja. Zabrałam go i wyszłam.
Nie mogłam przestać myśleć o tym, że jego syn, a mój kuzyn to Miles. Moje przemyślana przerwało zderzenie ze stryjem. Cofnęłam się parę kroków w tył. Wiedziała że moi przyjaciele już są dlatego zmieniłam się w prawdziwą siebie. Miałam na głowie kaptur.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro