Rozdział 12
Uwaga!
Rozdział zawiera sceny
+18
Następnego ranka obudziłem się w dobrym humorze, noga mnie nie bolała i czułem się świetnie.
Zszedłem na dół zrobić śniadanie.
-Hej tato – usłyszałem głos Adriena
-Co się stało? Pieniądze się skończyły? – westchnąłem
-Nie... Chciałem przeprosić.. Źle się zachowałem, wiem.. Jesteśmy rodziną tato... – powiedział łagodnie
Przyznaje, zmiękło mi serce, to przecież mój syn...
-Ech, no dobrze – powiedziałem i go objąłem a on się wtulił
-Czyli między nami okey? – zapytał nieśmiało.
-Tak, ale mam nadzieję, ze zaakceptujesz mój związek z Noelle.
-Jasne, tak szczerze, to mi to wisiało... Po prostu byłem zły na Ciebie – wzruszył ramionami. – Wypijemy kawę na trasie? – zapytał
-Yyy jasne – zgodziłem się zdziwiony tą nagłą zmianą
Wziąłem kawy i poszedłem na taras, chłopak przyszedł parę minut po mnie. Wypiliśmy kawę w milczeniu.
-Okey... To ja się zbieram, muszę jechać z Mari do lekarza. – wstał nagle.
-Może wpadniecie? – zapytałem
-Tak, tak, jasne – powiedział i wyszedł.
Okey, to było dziwne.
-Hej kochanie – Noelle mnie pocałowała -Co masz taką minę?
-Adrien tu był... Niby się pogodziliśmy ale to było... Dziwne.
-Co masz na myśli? – zapytała
-Nie wiem, może sobie coś uroiłem – przyznałem
To przecież mój syn, co by mógł zrobić?
Noelle poszła na uczelnie, ja robiłem porządek z projektami, wyrzuciłem te których nie skończę itp.
-Hej skarbie – powiedziała Noelle gdy wróciła z zajęć
-Hej – objąłem ją i pocałowałem
-Jak Ci minął dzień? – zapytała gładząc mnie po policzku
-Monotonnie ale spokojnie, a jak na uczelni?
-Dobrze, udało mi się zdać kolokwium. – powiedziała wesoło
-Moje gratulacje skarbie, zasługujesz na nagrodę – zamruczałem jej do ucha
-Zdecydowanie – szepnęła i mnie pocałowała
Zdjęła ze mnie koszule i zaczęła całować mój nagi tors. Jęknąłem i zrzuciłem z niej ubranie. Zacząłem pieścić jej piersi.
-Och Gabe – szepnęła i pchnęła mnie na biurko
Usiadła na mnie okrakiem i zaczęła się o mnie ocierać. Zamruczałem i pocałowałem ją namiętnie. Ona nabiła się na mojego penisa, swoją wilgotną cipka.
-Ach Ellie – jęknąłem
-Cudownie – szepnęła i zaczęła mnie ujeżdżać
Czułem , że dochodzi, więc odwróciłem ją, że to ona leżała na biurku a ja w nią wszedłem ostro i do końca.
-Tak! – krzyknęła i wygięła się w łuk
Jej ciało drżało coraz bardziej przy każdym moim ruchu. Wbiła mi paznokcie w plecy.
-Mmm Ellie – jęknąłem cicho
Przyciągnęła mnie do namiętnego i słodkiego pocałunku a ja doszedłem w niej.
-Och, Gabie jesteś niesamowity – szepnęła
-Ty tak na mnie działasz – powiedziałem z uśmiechem
-Kocham Cię Gabi – powiedziała patrząc mi w oczy.
-Ja Ciebie też – pogładziłem ją po policzku
Wieczorem siedzieliśmy przy winie oglądając telewizje, gdy zadzwonił mój telefon.
-Gabriel, czy Ty już to widziałeś? - zapytała Nathalie
-Czy widziałem co? – zapytałem zdziwiony
-Czyli nie... Kurwa Gabe... Zaraz będę – powiedziała zdenerwowana
Skoro ona była nerwowa to musiało być coś złego.
-Nath powiedz mi co się dzieje...
-Zaraz będę, to nie jest na telefon.
-Co się stało? – zapytała Noelle.
-Właśnie nie wiem, ale zaraz się dowiemy – westchnąłem
Po kilku minutach kobieta przyjechała z laptopem
-No... Więc... Ach kurwa Gabe to... – jąkała się
-Do cholery pokaż o co chodzi! – warknąłem
Nathalie otworzyła laptopa i pokazała mi filmik. Poczułem, że robi mi się słabo.
-Och Gabi- usłyszałem głos Noelle z laptopa
-Co to ma być? – zapytała przerażona dziewczyna
-No to... Jest wasz seks... Nagrany i wrzucony do Internetu – powiedziała nieśmiało Nathalie
-Kto to wrzucił? Skąd to do cholery się tam wzięło?! I jakim cudem zostało nagra... – przerwałem – Adrien.. – szepnąłem
-Co Adrien? – zapytała Nath
-Był tu dzisiaj, pogodzić się... Kurwa musiał podrzucić tą cholerną kamerkę – usiadłem załamany
Jaki ja byłem naiwny... Tak się dać nabrać. Moja cała reputacja pójdzie się jebać...
-Wolałam żebyś wiedział... – zaczęła nieśmiało kobieta
Ja wstałem i poszedłem do gabinetu. Zacząłem szukać tej cholernej kamerki i ją znalazłem. Rzuciłem nią o ziemię, że rozpadła się na kawałki.
-Gabriel.. – zaczęła niepewnie moja ukochana a ja usiadłem zrezygnowany – Posłuchaj ... Ja wiem, że to teraz wygląda... Chujowo... Ale może..
-Ellie, tyle lat budowałem swoją reputację.. Tyle lat
-Wiem skarbie, ale może zbyt wielu ludzi tego nie widziało?
-No... To jest na każdej stronie plotkarskiej
-O kurwa – szepnęła Noelle
Czułem jak robi mi się na zmianę gorąco i zimno. Wstałem i zacząłem nerwowo chodzić po pokoju.
-Trzeba to usunąć, to musi zniknąć. – powiedziałem
-Załatwię to, a raczej spróbuje – powiedziała Sancoeur
Kobieta wyszła a Noelle się wtuliła we mnie.
-Czemu on nas tak nienawidzi? – zapytała
-Nie wiem... Nie mam pojęcia skarbie.. – objąłem ją mocno.
Zanim poszliśmy spać, zadzwoniłem do specjalistów którzy sprawdzili cały dom, czy nie ma więcej tych kamer. Znaleźli jeszcze dwie w kuchni i dwie w łazience. Byłem wściekły na Adriena. Podłożyliśmy się do łóżka ale ciężko mi było zasnąć. Dopiero nad ranem zmorzył mnie sen.
Od rana dzwoniły telefony, mój jak i Noelle. Na portalach było mnóstwo komentarzy, różnych kobiet, które pisały, ze chętnie by dla mnie nogi rozłożyły. Przerażało mnie to wszystko.
-Nie czytaj tego – powiedziała Noelle obejmując mnie
-„Cicha woda brzegi rwie, tutaj taki nieśmiały a w łóżku ogień” , „Ach jak ja bym chciała żeby mnie tak zerżnął” „Grzechem jest zakrywać takie ciało” – zacytowałem jej parę komentarzy – Ellie to jest kurwa chore..
-Cena sławy skarbie – usiadła mi na kolanach i się wtuliła -Co Ci powiedziała policja?
-Przesłuchają Adriena i sprawdzą Jego mieszkanie, jeżeli to na prawdę on, może iść nawet do więzienia. Film został usunięty ale niesmak pozostał – westchnąłem
Wtedy dziewczynie przyszedł SMS. Mimowolnie spojrzałem na ekran.
Tata
Masz zerwać tą chorą znajomość! To co się dzieje jest obrzydliwe! Musisz wybrać, albo on albo my.
-No to błogosławieństwo mamy z głowy – westchnąłem
-Skarbie... Nie martw się – powiedziała olewając wiadomość i wtuliła się we mnie
Zamknąłem oczy, tylko ona potrafiła mnie uspokoić, tylko przy niej mogłem się odprężyć i zapomnieć o problemach.
Obiecałam więc jest kolejny rozdział ❤🥰
Zaskoczeni? 😏
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro