castle
Rano obudził mnie kot darł się w niebo głosy dałam mu jaedzenie i włączyłam lapka i grałam pisałam ,wstali i zjedliśmy śniadanie ogarneliśmy się i pojechaliśmy na zamek niegdy więcej moja noga tam niepostawi ,pozostał tylko strach, potem pojechaliśmy do galerii i do maka wróciliśmy do domu tata poszedł drzemać a ja i ania pojechałyśmy do sklepu oraz na kawe i do drogerii ,pózniej siedziliśmy w domu bo pogoda do dupy ,jedliśmy obiad i oglądaliśmy serial na netfixie i tak aż do wieczora i poszliśmy spać .
madzia chciałaś to masz <3
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro