Rozdział 7
Rozdział dedykowany moim wiernym czytelnikom i komenatorom :
jaiselfie
marta_batamanek
WantsYourSoul
- Car, jaki chcesz kostium, mamy mnóstwo pomysłów- podbiegły do nas Ivy i Cat.
- Dziewczyny, wszystko zależy od jej nazwy- dodał Joker.
- No masz racje- powiedziała Ivy.
- To słodka jaką chcesz mieć nazwę- popatrzył się na moją twarz. Zastanowiłam się przez chwile.
- Harleen Quinzel- odpowiedziałam.
- Bardziej do ciebie pasuje Harley Quin- fantastyczna nazwa! On to ma pomysły.
- Jasne- i poszłam razem z Posion i Catwomen do ,, przebieralni ".
Przeszukiwałam pudła w celu znalezienia czegoś odpowiedniego.
W końcu ubrałam na siebie czarno-czerwony kostium z białym kołnieżykiem. Zostawiłam moje czarne glany.
Do tego wziełam białe rękawiczki.
- Farby do twarzy są w łazience- Joker zajżał do środka.
- Okey idź się przebrać- pokazała mi Ivy łazienke.
Przebrałam się i postanowiłam pomalować twarz. Twarz pomalowałam białą farbą, usta czerwoną szminką i założyłam czarną przepaskę na oczy.
Włosy uczesałam w koński ogon.
Całość prezentowała się całkiem nieźle.
Wyszłam z pomieszczenia i postanowiłam poszukać resztę.
- Wyglądasz cudnie- podeszła do mnie Cat.
- Dziękuje, gdzie jest reszta?- zapytałam.
- Chodź- wzieła mnie za ręke, gdzie znajdowali się już wszyscy.
- Pięknie wyglądasz- zarumieniłam się na uwagę od Jokera.
Nagle do budynku wbiegł Batman i policja.
- Batmanek, Batmanek, przecież dobrze wiesz, że nic mi nie zrobisz, uciekłem już z Arkham Asylum.
- Wiem, ale mogę ci zabrać to co dla ciebie najważniejsze- o co mu chodzi?! Jakto zabrać?!
Wtem jeden z policjantów z nienacka wyjął broń i
I postrzelił mnie w udo. Upadłam na podłoge, cały czas dociskając ranę. Widziałam jak Catwomen rzuca się na policjanta, który mnie postrzelił. Joker kłócił się z Batmanem, reszta również zaczeła walczyć. Nagle Joker podbiegł do mnie i pomógł mi przyciskać ranę, która swoją drogą wylała już dużo krwi.
Powieki robiły się coraz cięższe.
Widziałam jak Posion Ivy rozmawia przez telefon.
- Caroline- widać było wymalowaną troskę w oczach Jokera.
- Za-ap-pomn-nijcie o-o m-mni-ie- i zapadła ciemność.
Hmmm jak?
Gotowi na najgorsze?! Hihi ^^
Wiem jestem wredna, tylko kilka rozdziałów a ja chcę uśmiercić już główną bohaterkę. Gwiazdki i komy! Plz!!!
Do zobaczenia!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro