Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

14.Pytania...

pov. Silva:

-Zrobimy symulację, zgadzasz się Si? - zapytał Tony.

-Na czym będzie polegała?

-Wpuścimy cię do pokoju, który wygląda jak las, ale ma wbudowany tryb zabójcy. Chodzi o to, że program będzie wystawiał przeciwników, a ty musisz się bronić. Jeżeli będziesz miała atak paniki, od razu przerwiemy symulację. 

-Okej, może być. 

Stark otworzył drzwi przy panelu sterowania i klasnął w ręce. 

-Jeszcze jedno, masz jakieś propozycje co do sprzętu, ekwipunku? - zapytał Iron Man. 

-Mogę dostać nóż i pistolet z kolorowymi nabojami? Ciekawie będą wyglądały moje ofiary.

Tata podał mi wybrane rzeczy i potarmosił po włosach.

Weszłam do pokoju i od razu skryłam się w cieniu. Wszystko wyglądało na prawdziwe, o czym się przekonałam, dotykając drzewa.

-Silva, masz za zadanie powiedzenie nam wszystkiego co widzisz w zasięgu wzroku. - z głośników popłynął głos Natashy.

-A co mogę widzieć w lesie? - parsknęłam śmiechem.

-Przy drzwiach, na ścianie masz opaskę, zakryj sobie oczy.

Niepewna zawiązałam ją mocno  tyłu głowy.

-Co teraz widzisz? - usłyszałam tatę.

-Ciemność.

-A co słyszysz?

-Słyszę Srarka jak przeklina za lustrem weneckim. Słyszę jak Pietro się zapowietrzył, Wandzie bije szybko serce, Bruce ściągnął okulary z nosa.

*Sigma, aktywuj tryb cichego łowcy. - powiedziałam swojej wilczycy.*

-Jakim cudem?! Skąd wiesz, że tu jest lustro weneckie? - krzyknął Tony. - I nie nazywam się Srark!

-Wiele musisz się jeszcze nauczyć o wilkołakach. - odpowiedziałam, pomijając pytanie o lustro.

Ruszyłam przed siebie, dotykając po drodze mchu, drzew i innych dziwnych, lepkich rzeczy.

-Co czujesz? - wraz z tym pytaniem, poczułam zapach mięty. Zakręciło mi się w głowie, przez co upadłam i musiałam podeprzeć się drzewa.

-Wal się Loki! - krzyknęłam zdenerwowana, pokazując środkowego palca do lustra weneckiego.

-Ona jest przerażająca, nie sądzisz Bucky? - usłyszałam głos Steva.

Zmieniłam się w małą wilczycę i podbiegłam do lustra. Usiadłam przed nim i zamerdałam ogonem. Gdy z tyłu zabrzmiały ciche kroki, rzuciłam się na przeciwnika. Przemieniłam się i powaliłam robota. Zerwałam opaskę, ale gdy zobaczyłam, jak rozsypuje się w pył, szybko odskoczyłam, upadając na plecy.

-To tylko atrapa, to tylko atrapa, to tylko atrapa, to nie wydarzyło się na prawdę... - zaczęłam hiperwentylować, bo znowu umysł zalały dawne wspomnienia.

-Si, wszystko... porządku... To nic... musisz to... Jestem przy tobie, nie musisz się niczego obawiać. - przez mroczki przed oczami, wszystko było rozmazane i słyszałam tylko urywki zdań.

-Nie, musisz mi dać Buck, nie mogę nic w tym stanie zrobić, jedynie narkoza coś pomoże.

-Silva, musisz się uspokoić...

Ostatnim co usłyszałam, to huk otwierających się drzwi.

pov. James Barnes:

Moja córeczka zemdlała, a Markus czekający pod drzwiami, wparował do pomieszczenia i po przyłożeniu dwóch palców do jej skroni, powiedział :

-Włączyła tryb cichego łowcy.

-Co to znaczy? - zapytała Natasha.

-Że jak się obudzi będzie pamiętała swoje ostatnie czyszczenie pamięci oraz wszystko przed nim.

Po tym wszyscy popatrzyli po sobie ze zrezygnowaniem.

-Nawet nie próbuję sobie wyobrazić co teraz czuje, ma pamięć sensoryczną, więc we śnie znowu przeżywa wszystkie tortury.

-Nie chcieliśmy tego... - powiedział Steve, wpatrując się w chłopaka.

-Ona nie będzie słuchała wyjaśnień! Zabije nas wszystkich, bo będzie pewna, że robiliście to, po to, żeby ją osłabić! Albo zabije nas, albo sama podetnie sobie żyły! - krzyczał Markus.

Wziąłem nastolatkę na ręce i wyszedłem z pomieszczenia, kierując się do mojego pokoju.

Po drodze spotkałem kilku agentów, w tym Thomasa (Thomas the train, kto to zrozumie, dostanie dedykację), który był kiedyś agentem hydry.

Wszedłem do pokoju i delikatnie odłożyłem dziewczynkę na łóżko.

Przekręciła się na bok i wtuliła w kocyk. Popatrzyłem na nią, myśląc, że się obudzi, ale ona zamruczała, kiedy okryłem ją pierzyną. Usiadłem obok niej i głaskałem po włosach. 

-To będzie jeszcze trudniejsze niż myślałem...

DODATEK:

608 słów.

*Wilkołaki mogą przywracać wspomnienia po aktywowaniu specjalnej zdolności.

Zbliżamy się powoli do końca...

Jak tam po Endgame?
PS. Ja co chwilę płaczę 😢.
Nie mogę uwierzyć, w to co widziałam...

A.A.J.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro