21.06.2021 16:38

Prawie udało nam się ująć groźnego przestępcę. Podkreślam prawie, ponieważ jakimś dziwnym przypadkiem On nam w tym przeszkodził. Dostaliśmy informację, że poszukiwany Giorgio Ulanii będzie dziś w zakonie na chrzcie swojego syna. Faktycznie tam był, razem z całą rodziną i oczywiście Pastorem. Z szacunku do kościoła i rodziny, postanowiliśmy dopuścić do chrztu i uczestniczyć w ceremonii. Eskortowaliśmy wszystkich obecnych na plażę, gdzie owa ceremonia miała się odbyć, pilnując, by zbiegły przestępca nie uciekł nam ponownie. Jednakże kiedy ceremonia dobiegła końca, a ludzie wokół robili zamieszanie, Ulanii'emu udało się uciec, przy pomocy Pastora. Wsiedli razem do samochodu i odjechali z piskiem opon, musieliśmy wszcząć za nimi pościg. Niestety kiedy udało się dogonić zbiegłych, poszukiwanego nie było już w samochodzie. Zgarnąłem Pastora na komendę pod zarzutem pomocy przy ucieczce.

Tłumaczył się niewiedzą o poszukiwaniach Ulanii'ego i pomyleniu go z jego synem. Stwierdziłem, że dam Mu szansę i uwierzę w Jego wersję wydarzeń, Pastor miał dobre argumenty, był wygadany i po prostu przekonujący. Jest nowy w mieście, nie zna tak dobrze wszystkich obywateli i nie musiał słyszeć o kryminalnej przeszłości Giorgia. W dodatku rozmawiał z nami z takim przekonaniem, jakby był pewny, że to co mówi jest prawdą. Nie wiedziałem wtedy, że Pastor jest tak świetnym aktorem i jaki popełniłem błąd, ufając Mu w tamtym momencie, ale postanowiłem puścić Go wolno.