Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

15. Riddikulus

Jak najszybciej wysłałam patronusa do Bleisa. Moja kotka wysłuchała moją wiadomość i pobiegła do niego. Czekałam i się doczekałem.
- Co się sta...? - niedokończył bo zobaczył mój pokój - tornado tendy przeszło?!
- Haha bardzo jesteś dziś zabawny. Ktoś się włamał do mojego pokoju.
- Podejrzewasz kogoś? Wziął coś? - zadawał pytania.
- Tak wziął mój pamiętnik. Aaa podejrzewam Rudego.
-Weasley'a? Przecież go wywali...
- No tak ale nie pokazałam Ci tego listu - odpowiedziałam i wyciągnęłam z pod materaca list. Podalam mu go.
- Czemu wcześniej mi o tym nie powiedziałaś?
- Nie było kiedy. Boję się Zabini, pomóż mi.
- Gdyby nie to że Draco jest pijany to moglibyśmy iść do niego ale no niestety. Możemy wtedy pójść do twojego wujka. Co ty na to?
- Tak to dobry pomysł - uśmiechnęłam się do niego i pociągnęłam go w stronę prywatnych kwater wujka. Zapukałam cicho. Otworzyła mi Melisa i zaprosiła do środka. Na kanapie siedział wujek z małą Anastazją. Gdy mnie zobaczył od razu wstał i spytał przerażony
- Co się stało Alexo? Jesteś blada jak ściana.
- Było włamanie do mojego pokoju. Zniknął mój dziennik i podejrzewam Rudego. Tydzień temu zostawił mi ten list - wytłumaczyłam i dałam mu list.
- Cholera jasna! Czemu mi nie powiedziałaś wcześniej?
- Nie było czasu i...
- Tatusiu nie pzeklinaj - powiedziała Anastazją lekko się sepleniąc.
- Przepraszam skarbie. A co do Ciebie to dzisiaj i następne dni mieszkasz u mnie. I żadnego ale - dodał widząc moją minę.
- Yhm. - wymarotałam.
- Tata? A kto to jest? - zapytała małą.
- Córeczko to jest twoja kuzynka Alexa i jej chłopak Bleise.
- ALEXA! - krzykneła - Patrz ja też mam chłopaka - wzięła mnie za rękę i zaprowadziła do swojego pokoju. Pokazała mi wielkiego pluszowego misia. - Ma na imię Edmund dla przyjaciół Edek.
- Miło mi Cię poznać Edku - uśmiechnełam się do Anastazji - Przepraszam Cię ale muszę już iść na zajęcia.
- Aa pzyjdziesz jeszcze?
- Oczywiście. Pa! - pomachałam jej ręką na do widzenia. - Wujku ja idę na zajęcia.
- Dobra.
Po wyciągnięciu Diabła z lochów, udałam się na lekcje Obrony Przed Czarną Magią (OPCM). Otworzyłam drzwi i przeprosiłam za spóźnienie. Usiadłam do ławki koło Diabełka. Lekcja się rozpoczęła. Dzisiaj będziemy ' walczyć ' z Boginem. Ustaliliśmy się w rządku. Byłam pierwsza a za mna stał Bleise i Draco.
Przede mną stanął wielki włochaty pająk. Krzyknełam Riddikulum i pojawił się przede mną różowy pluszowy pajączek. Koło Bleisa wił się czarny wąż, zamienił go w pasek ze skóry. Następny był mój brat. Stanął na przeciw i pojawiłam się ja, w kałuży krwii. Draco próbował ale nic się nie dało zrobić. Widziałam przerażenie na jego twarzy. Odepchnelam go i JA zniknęła. Przykucnełam przy Draconie i mocno go przytuliłam.
-Cii, już dobrze jestem tu.
- Kocham Cię Alexandro.
- Ja Ciebie też, nigdy Cię nie opuszczę. Chodź idziemy. - wstałam z nim i wyszliśmy. Skierowaliśmy się do pokoju wspólnego Ślizgonów. Opowiedziałam mu o moim poranku. Po wysłuchaniu mnie i zadaniu paru pytań, pomógł mi się spakować i przenieść rzeczy do mojego tym czasowego pokoju. Po przyjściu do wujka cały wieczór bawiłam się z Anastazją i Draconem. Kiedy przyszedł czas na kolację, cała trójka poszła do jadalni. Zjedliśmy i podziekowaliśmy za posiłek. Melisa poszła położyć córeczkę a ja pożegnała się z bratem i poszłam się umyć. Po dość długiej kąpieli położyłam się do łóżka. Po paru minutach odpłynelam do Krainy Snów.

------------------------------------------------
------------------------------------------------

Przepraszam że tak późno dodaje, ale napisałam dosyć dłuższy rozdział. Mam nadzieję że się podoba.
C

hciałam wam jeszcze podziekować za 394 WYŚWIETLEŃ. Tak więc dziękuję jesteście wspaniali.
Pozdrawiam
☆PH☆

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro