Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

6. Fred - syn Clausa i...

Wszyscy- Tato?!

*Laura*

Vanessa- To twój tata?!
Ja- Tak. Sensei to mój tata.
Jen- Dlaczego nam nie powiedziałaś?
Ja- Zostawcie mnie w spokoju!
Pobiegłam do pokoju. Kiedy weszłam usiadłam na balkonie. Usłyszałam jak ktoś wchodzi.
Ja- Po co przyszedłeś Nick?
Nick- Skond wiesz ze to ja?
Ja- Intuicja. Po co przyszedłeś?
Nick- Chciałem o coś zapytać.
Podszedł do mnie i usiadł obok mnie na balkonie. Chwycił mnie za podbrudek i popatrzył mi w oczy.

*Nick*

Wszedłem do jej pokoju. Kiedy zobaczyłem ze wygląda na smutną od razu do niej podeszłem.
Laura- Po co przyszedłeś Nick?
Ja- Skond wiesz ze to ja?
Laura- Intuicja. Po co przyszedłeś?
Ja- Chciałem o coś zapytać.
Usiadłem tuż obok niej i chwyciłem ją za podbrudek, żeby popatrzeć w niej oczy. Jej oczy Laury były pełne łez.

*Laura*

Nick- Dlaczego nam nie powiedziałaś?
Ja- Bo nie.
Nick- Mnie możeć powiedzieć.
Ja- Poprostu nie chciałam! Rozumiesz?! Nie chciałam.
Nick- Ale dlaczego?
Ja- Gdybym powiedziała czułabym ze nie traktujecie mnie jak do tej pory.
Nick- Nawet jeśli byś nam powiedziała to i tak traktowalibyśmy cię tak jak teraz.
Ja- Wiem o tym.

Wieczorem

Patrzyłam z Nickiem w gwiazdy. Miałam opartą głowe na jego ramieniu.
Ja- Każdego wieczoru patrzyłam w gwiazdy z mamą. Kiedy mama... zmarła stałam się zamknięta w sobie. Potrafiłam ukrywać uczucia, dopuki nie poznałam was. Zawsze kiedy patrze w gwiazdy widzie ją.
Nick- Tęsknisz za nią?
Ja- Zawsze kiedy tylko o niej pomyśle.
Nick- A jeśli moge zapytać. Kiedy zmarła?
Ja- 7 lat temu.
Nick- Dosyć dawno.
Ja- Tak. *ziew*
Nick- Jesteś śpiąca?
Ja- Troche.
Nick- Ja już lepiej pujde.
Ja- Nie. Zostań ze mną.
Nick- Dobrze. Zostane.
Przytuliłam się do Nicka i zamknęłam oczy. Czułam ze głaszcze moje włosy. Było mi tak dobrze, ze aż zasnełam.

*Nick*

Laura zasnęła. Postanowiłem ze wejde z nią do jej pokoju. Położyłem Laure na łóżku i wyszedłem z pokoju.

*Jen*
Następnego dnia

Przez cały wieczór nie widziałam Nicka. Ciekawe gdzie on był? No nic. Trzeba idźć do szkoły.

Szkoła, 10:25

Wkońcu długa przerwa. Laura gdzieś zniknęła. Oby przyszła, bo przegapi jak Luck żondluje szklankami, jak w każdą środe. Dziwne ze nikt nie zwraca no to uwagi.

*Laura*

Fred mówił ze ma mi coś ważnego do pokazania. Kiedy przechodziłam korytarzem, zostałam wepchnięta do schowka woznego przez Freda. Zostałam w nim zamknięta.
Fred- Teraz nadszedł czas na reszte.

*Nick*

Szedłem korytarzem, kiedy usłyszałem wołanie o pomoc. To był głos Laury. Wołanie dobiegało ze schowka woznego.
Laura- Pomocy! Wypuście mnie z tond! Ratunku!
Ja- Laura, to ty?
Laura- Tak. Wypuść mnie z tond!
Ja- Już. Tylko znajde klucze.
Laura- Nie znajdziesz ich. Fred je zabrał. Pospiesz się!
Ja- Już lece. Nie ruszaj się z tond.
Laura- Haha! Bardzo śmieszne! Nawet jakbym chciała z tond wyjdźć to nie dam rady!
Ja- Faktycznie.
???- Ani kroku dalej.
Znałem ten głos. Odwruciłem się.
Ja- Fred.
Fred- Nick.
Ja- Wypuść z tond Laure.
Fred- Nie mam zamiaru.
Po chwili z dłoni Freda "wyleciała" jakaś lepka ciecz. Naszczęście ominołem to coś.
Ja- Kim ty jesteś?
Fred- Jestem potomkiem Clausa.
Ja- Tego czarnoksiężnika?
Fred- Tak.
Laurze udało się wydostać.
Laura- Klucze były pod doniczką.
Ja- Super. Czego chcesz Fred?
Fred- Ciastek.
Ja- Nie żartuj sobie. Wiadomo ze chciesz zemsty za swojego ojca.
Fred- Za ojca i za matke... Sandre Garmadon.
Laura- Moją mame?!

***

Dam! Dam! Dam! I ty nagle zwrot akcji!

Kilka pytań:

1. Jak rozdział?

2. Kto się takiego czegoś spodziewał?

3. Skoro mamą Freda jest mama Laury to kim jest Laura dla Freda?

4. Kogo wolicie? Laura & Nick czy Laura & Zack (bo tylko z nimi takie dobre relacje ^-^)?

5. Co myślicie o maratonie na Dzień Dziecka?

To tyle pytań. Do zobaczenia!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro