Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

SCENA IV

Stara gospoda żydowska zapełnionawieśniacy wokoło. Wśród nich KSIĄDZ JACEK oraz PODRÓŻNIK.

WIEŚNIAK I

popijając piwo

Wiecie, co się ostatnio stało?

Żądza to niesłychana!

Ruskie nam na wieś przybyli i ogień w nich rzucili, ach!

Nawet jedna mogiła by na nich nie starczyła

Jedna tam taka została...

Nie pamiętam... Taka mała...

WIEŚNIAK II

To chyba Polonia mała,

Ta miła i ładna,

Ta, co tak wszystkim pomaga

Ale nic jej się nie stało, prawda?

Ty, Władku?

WIEŚNIAK I

A, nic się ponoć nie stało,

Ale taka struchlała przyszła

Słyszałem, że się na ruskich rzuciła...

Do licha! Ale że przeżyła...

WIEŚNIAK III

Może kto ją uratował, co?

WIEŚNIAK II

No, ciekawe kto?

WIEŚNIAK I

Może sama mądra się uratowała?

Licho wie...

WIEŚNIAK IV

A co wy tam wiecie?

Ta dziewka zniknęła, dziś mówiono niej wiele

Chyba wieczorem umknęła, tak jej matka prawiła,

Bo jeszcze kolacyję spożyła

Ale rano w łożu już nie spała...

WIEŚNIAK III

Tragedia!

WIEŚNIAK I

Nie może być! Może ruskim się wydała?

WIEŚNIAK II

A gdzie tam! Ona wielka patriotka!

O Polsce tak mówi pięknie,

Choć nigdy kraju nie wiedziała, bo taka młoda

Tak, jakby ona sercem kraj czuła i duszę mu oddała...

WIEŚNIAK IV

Zrobił się z ciebie poeta!

WIEŚNIAK II

Gdzie tam poeta? Ja nie w mieście mieszkam

I nie kocham się szalenie,

Aby prawić wam takie ceregiele!

WIEŚNIAK I

Ale mądrze gada!

Ta mała, ta Polonia,

Wielka patriotka!

WIEŚNIAK III

Smutno będzie, jak się ta mała nie znajdzie

I rodziny szkoda!

Bo taka dobra, miła, skromna...

WIEŚNIAK IV

A no szkoda....

rozgląda się po gospodzie, spogląda na księdza

Księże, w podróży jesteś?

KSIĄDZ JACEK

Tak, w podróży jestem...

WIEŚNIAK I

Może nam co opowiesz?

Ot, tak na pocieszenie!

Bo nie wiadomo czy dziewka znajdzie się jeszcze...

KSIĄDZ JACEK

Ja tylko Biblią nauczam, nie żartem...

WIEŚNIAK II

To może twój kolega?

Widać, że jeździł daleko

Taki ciemny jakiś,

Może był na jakichś plażach?

śmieje się

KSIĄDZ JACEK

Ja tam nie znam pana,

On chyba nie po naszemu gada.

WIEŚNIAK III

szeptem do kolegów z uśmiechem

Rusek pewnie!

WIEŚNIAK IV

Gdzie Rusek?

Rusek inne ma odzienie!

WIEŚNIAK II

Ruskie to bydle, tyle wiem.

WIEŚNIAK I

Cicho, bo kto usłyszy jeszcze...

Wchodzi AGATA.

WIEŚNIAK III

Jezus Maria! Co to jest za dama?

AGATA

kłania się, wchodzi na ławę

Bracia moi, zabiję Senatora! Taka wola moja!

Spójrzcie tylko, czemu Bóg pozwala,

Aby u nas tak źle było?

Żeby tylu umierało, żeby tylu gniło?

Wchodzą DUCHY i ANIOŁOWIE. Poruszają się nieznacznie, mówią coś, ale nie słychać ich słów.

KSIĄDZ JACEK

Pani, zejdź ze stołu!

Po co nam tu czas zabierasz?

Bluźnisz, mówisz, nagadujesz

Po co wiarę w Boga psujesz?

WIEŚNIAK I

Od takiej to daleko, księże!

AGATA

Cicho! Mam dla was ważniejsze zadanie!

Ja sama na ruskich pójdę,

Zbawicielem waszym będę,

Wiem, że Bóg zmyje me grzeszne odzienie!

A wiecie czemu? Bo uratuję Polski życie!

Mesjasz narodu to ja! Boże, to brzmi tak pięknie!

Ale nie, nie jak na kobietę!

Ja wasza Maria Magdalena!

Ta sponiewierana, a teraz tak wielka,

Ach! wasza narodowa nauczycielka!

Moi przodkowie, tak wam powiem,

Oni przyniosą mi zbroję, wysłuchają modlitwy moje...

KSIĄDZ JACEK

wykonuje znak krzyża

Panie Boże, miłosierny Stwórco Nasz,

Spójrz, jak bluźni córa twa!

AGATA

Ja nie bluźnię — to prawda!

Spójrz na czasy dzisiejsze, boski błaźnie

Kto dziś wierzy w Boga,

Kto do wiary się garnie?

U nas taka niewola! Kto jeszcze kocha Boga?

WIEŚNIAK IV

Ja kocham jeszcze Boga...

AGATA

prycha

Co tam wiara!

Gdy zabiję Senatora, to powstanie wywołam

A wtedy to nawet, ach!

Nawet wiara nas nie pokona!

Wszyscy mi się przydacie!

O, jeszcze pozyskamy arystokrację!

KSIĄDZ JACEK

Bój się Boga, pannico! Powstania nie będzie!

Wiesz czemu?

Bo na Boga klniesz

I on szczęścia twego się wyrzeknie!

Zejdź, ze stołu, zejdź!

zbliża się

PODRÓŻNIK

zatrzymuje księdza

Panie, tu inaczej trzeba...

WIEŚNIAK II

Boże, ten po naszemu gada!

PODRÓŻNIK

łagodnie

Pani...

zbliża się

AGATA

Czego chcecie?

PODRÓŻNIK

Zejdźcie.

AGATA

Lepiej wspomóżcie me powstanie...

KSIĄDZ JACEK

wyciąga kropidło

Nie będzie żadnego powstania!

Córko nasza, opamiętaj się!

PODRÓŻNIK

To nie tak trzeba!

KSIĄDZ JACEK

święci kropidłem

A jak? Trzeba Boga tu sprowadzić!

In nomine Patris, et Filii, et Spiritus Sancti!

Amen!

AGATA

Księże, jam jest zdrowa!

KSIĄDZ JACEK

Zdrowa?

Chyba chora,

Na serce i wiarę!

święci dziewczynę kropidłem

Agata upada zemdlona.

O, patrzcie! Boi się mnie czart!

zwraca się do Podróżnika

Panie, niech pan mnie wspomoże!

Chodź, pomóż mi w jej niedole!

Oboje podbiegają i klękają. Ksiądz kładzie na czole dziewczyny różaniec.

Niewiasta ta,

Ona boskie miała zadanie,

Ale nic, nic już ono nie warte!

Ona przegrała

wyciąga modlitewnik

Módl się ze mną, podróżniku!

Nie, wszyscy się módlcie!

Wieśniacy opadają na kolana, niektórzy padają krzyżem. Gaśnie światło.

WIEŚNIACY

Módlmy się!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro