Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

8.

*Narrator
Naruto nagle wzioł jedną ręką głaszocą go rękę Sasuke, a drugą trzymał tak, aby nie uciekł.
-Na.. Ał! - nie dokończył po Naruto zaczoł gryź jego rękę, a sasuke ze strachu nie mógł się ruszyć, tylko stał bez ruchu. Po kilku minutach z ręki Sasuke zaczęła lecieć krew, więc Naruto zaczoł lizać wcześniej ugryzione miejsce, co u Sasuke z powodowało nie panowanie Jęki. Gdy Sasuke się trochę opamiętał, wzioł resztki swoich sił i odepchnął Naruto, aż tem poleciał na podłogę. Sasuke pobiegł do swojego pokoju,zostawiają go Samego z myślą *dlaczego to zrobiłem, co się że mną dzieje.

*Sasuke
Wybiegłem wystraszony z Biblioteki, gdy znajdowałem się w Tymczasowym swoim pokoju, bez żadnego słowa żuciła się na łóżko.
-nie wiem co jest gorsze, to że mi się to trochę podobało, czy to że zostawiłem tam zagubionego Naruto, bo wyglodał tak jak by nie wiedział co robi - pomyślałem, na moich policzkach zaczęły pojawić się nie planowane rumienię. Gdy usłyszałem, że ktoś otwiera dzwi, to odrazu opanowałem te rumienię .

*Naruto
Gdy Sasuke uciekł, to ja siedziałem na podłodze, nie wiedzoc co się stało i dlaczego to zrobiłem?. Nie odpowiedziałem na te nurtujące mnie pytania, tylko wstałem z podłogi i pobiegłem do Sasuke, żeby go przeprosić i to wytłumaczyć. Bez pukania wszedłem do środka, I zauważyłem leżocego na łóżko Sasuke, który był odwrócony tyłem i zasłaniając swoją twarz. Usiadłam na łóżko goło niego i zaczełam głaskać jego włosy, siedziliśmy w głochej ciszy.
-Prze... Przebraszam... Nie wiem co mnie opetało... Po... Porostu nie wiedziałem co robię... Naprawdę mi przykro... Morzesz być żły i się do mnie nie odzywać, bo na to zasługuje, ale musiałem cię przeprosić,... Zależy mi na tobie i nie chce żebyś czuł do mnie Stach oraz odrazę i niechęć... Czy kiedyś my wybaczysz. - powiedziałem ledwo potrzymując łzy. Sasuke się odwrócił i spojżał mi głęboko z oczy.
Jusz ci wybaczyłem- powiedział z uśmiechem i wytarł moje oczy od łeż.
- ale zrobiłem Ci kżywde ja... - nie dokończyłem bo chłopak mnie przytulił.
- żadnego ale... Nie jestem żły.. Jest okej, tylko mi tu nie płacz. - nic nie mówiąc odwzajemniłem uścisk.

*Sasuke
Było mi żal Naruto wiedziałem, że mówi prawdę. Chwilę się przytulaliśmy, gdy poczułem że Naruto zasnął m.
-nie będę go budził... Jedynie będzie spać zemną... Bo co morze się złego stać. - położyłem go na łóżko i sam się koło niego położyłem i zasnołem

To koniec kolejnego rodziału, kolejny rodział pojawi się juto morze. Żebym się nie porażała to pisze, że rodziału będą pojawić się czasem regularnie, a czasem nie to wszytko od demnie żegnam.






Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro