pół nocy
pół nocy krzyczałam imię Twe
pragnęłam
byś ramionami ogarnął mnie...
chciałam uwolnić się od myśli złych
i pozwolić szczęściu zawitać znów.
nie słyszałeś
krzyków
błagań mych.
i kolejne pół
przemilczałam,
nie potrafiąc krzyczeć już.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro