Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 1. Rozmowa z mamą.

/Gabriel/

Rozmawiałem z mamą siedząc w salonie w jej domu. Piliśmy herbatę. Moja mama miała jechać jutro ponownie w delegacje.

-Gabryś wiesz co?- Spytała się moja mama, a ja na nią spojrzałem.

-Co takiego mamo?- Spytałem gdy moja mama podeszła do szafki w której miała starą szkatułkę po mojej prababci. Wyjęła z niej jakiś klucz na łańcuszku. Podała mi go do dłoni.

-Za chwilę pojedziemy do starej chatki połączonej z farmą w lesie. Byliśmy tam kiedy ty byłejś jeszcze malutki.- Powiedziała po czym oboje pojechaliśmy na miejsce. Widziałem, że dom i stodoła są w opłakanym stanie.- Trzeba posprzątać tu i zrobić remont. Ale spokojnie. Dam ci pieniądze na to. Nie wiem ale z tego co wiem to twój dziadek schował tu gdzieś swój pamiętnik. Opowiada on o historii tego miejsca.- Słowa matki mnie zainteresowały. Tajemnice? Już mnie zainteresowało to miejsce. Następnie odwiozłem moją mamę do domu, a sam pojechałem do domu. Wszedłem do domu. Usłyszałem jak moja żona śpiewa. Poszedłem do pokoiku naszych dzieci. Maryna śpiewała kołysankę dla Wiktorka i Ani. Podszedłem do żony i pocałowałem ją w czoło. Już kilka dni minęły od kąt powiedziałem osobom z pracy o tym, że ja i Maryna jesteśmy małżeństwem i mamy dwójkę dzieci. Nawet moja mama wie.

-O Gabryś. Jak było na spotkaniu z mamą? Spytała się spoglądając na mnie.

-Bardzo dobrze. Będę miał niespodziankę dla was ale potrzebuje jeszcze trochę czasu.- Powiedziałem głaszcząc ją po głowię. Uśmiechnęła się.

-Nie mogę się doczekać.- Powiedziała kiedy odwzajemniłem uśmiech. Poszedłem z ukochaną do salonu. Maryna sobie usiadła na kanapie, a ja poszedłem zrobić nam jakąś sałatkę. Po zrobieniu sałatki wróciłem do żony. Włączyłem film i oboje zaczęliśmy jeść.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro