8. Trening
Z rana Kagura, Zen i Imai się stawili na umówionym miejscu. Czekała już tam na nich Nariaki. Czytała jakąś książkę, dziwnie się przy tym uśmiechając (icha icha ( ͡° ͜ʖ ͡°)).
- Ohayo, Nariaki-sensei!- przywitali się jednocześnie
- Ohayo!- odpowiedziała z uśmiechem i schowała książkę - Tak jak zapowiadałam, dzisiaj trening.- powiedziawszy to, wyjęła z kieszeni trzy metalowe kulki - To są obiekty, które będziecie mieli za zadanie przejąć. Ja będę je trzymała, a wy macie mnie obezwładnić i zabrać mi kulki. Każde z was może przejąć jedną kulkę. Działacie zespołowo albo osobno, jak wolicie. Rozumiecie?
Drużyna 17 pokiwała głową.
- No dobra. Start!
Cała trójka w ciągu sekundy schowała się w pobliskich drzewach. Nariaki zaśmiała się, po czym wyciągnęła książkę i wróciła do czytania.
- No dobra, nie znamy jej możliwości, więc lepiej działajmy razem.- powiedział szeptem Kagura
- Na pewno nie jest słaba.- rzuciła Imai
- Raczej będzie się spodziewała ataku od tyłu bardziej niż ataku od przodu.- zaczął Zen - Ale na pewno się nie spodziewa ataku od boku. Jeśli ją otoczymy, będziemy mieli o wiele większą szanse.
- Wow, Zen, od kiedy jesteś taki dobry w strategiach?- spytała zaskoczona Imai
- Od nigdy, teraz po prostu coś takiego mi przyszło do głowy.- odparł, śmiejąc się nerwowo
- Dobry w strategii czy nie, Zen ma racje.- powiedział Kagura - Ale samo otoczenie jej to nie wszystko. Żeby zdobyć te kulki, musimy zaatakować. Jakieś pomysły na atak?
- Mogę ją zmylić techinką iluzji, ale to będzie tylko chwilowe.- powiedziała Imai
- Ja mogę przemienić się w wodę, więc mógłbym przemienić sobie rękę w wodę i zwyczajnie jej te kulki zabrać, bez obezwładniania.- powiedział Zen
- No więc mam pewien plan.- powiedział Kagura i przedstawił swój plan reszcie drużyny.
"- Coś długo nie atakują."- pomyślała Nariaki.
Nagle usłyszała szelest w krzakach.
"- A więc to tak, huh?"- pomyślała, chowając książę i powoli sięgając po kunaj - "Sprytne, ale mało skuteczne."
Wtedy zza krzaków wyskoczyli Kagura, Imai i Zen, gotowi do ataku.
- W końcu.- szepnęła z pewnym siebie uśmiechem Nariaki.
Jako pierwsza do ataku ruszyła Imai, atakując kunajem. Jej atak, został zatrzymany przez kunaj Nariaki.
- Na tyle was stać?- spytała ironicznie
Wtedy czarnowłosa aktywowała sharingana.
- Sharingan?!- Nariaki nie mogła uwierzyć w to, że któreś z jej uczniów pochodzi z klanu Uchiha.
Imai, z prędkością światła, zjawiła się za Nariaki, szykując się do ostatecznego ciosu. Ale Nariaki równie szybko się odwróciła i kopnęła fioletowooką, na tyle mocno, że wylądowała kilka metrów dalej.
Następnie zaatakował Zen, a konkretnie dwa jego wodne klony. Jednego pokonała, drugi jej zasłonił oczy, a Zen, który się tam niewiadomo skąd zjawił, wbił jej kciuk między żebra.
- Sprytnie...- wydusiła Nariaki - Zapamiętałeś mój słaby punkt i umiesz tą wiedzę wykorzystać. Ale to ci nie pomoże!
Powiedziawszy to, wyjęła kolejny kunaj i wykonała szybki obrót, niszcząc klony Zena, a jego samego zmuszając do wycofania się.
"- To teraz czas na Kagure."- pomyślała, gdy nagle poczuła zimno na swoich stopach, które się rozchodziło wyżej. Był to lód, powoli ją unieruchamiający.
Nagle przed Nariaki pojawił się Kagura, z grobową miną.
- Jak ty to...?- tylko tyle zdołała wydusić Nariaki, gdy lód powoli ogarniał jej ciało, coraz bardziej ograniczając jej ruchy.
Wtedy lód doszedł do jej ręki, prostując ją i otwierając dłoń w której były kulki. Różowooki podszedł do niej i je zabrał, po czym ruszył w stronę swoich zdumionych przyjaciół, by wręczyć im po jednej.
Gdy tylko odszedł, lód zaczął pękać, a po minucie pękł.
- Trening uważam za zakończony.- powiedziała Nariaki, podchodząc do trójki przyjaciół - Wasze umiejętności są imponujące. Sharingan Imai, mimo to że słabo rozwinięty, na nieco słabszych przeciwników zadziałałby doskonale. Wodne klony Zena mają nawet wtrzymałą budowę. A lód Kagury... To było coś nieziemskiego!- podsumowała z uśmiechem Nariaki - Jesteście najlepszą drużyną jaka mogła mi się trafić!
- Dziękujemy!- powiedzieli jednocześnie
Kagura lekko posmutniał, czując się dziwnie, z tym co się przed chwilą stało.
- Kagura? Coś nie tak?- spytała Nariaki, widząc smutną minę jednego ze swoich uczniów.
- Ja... Ja wcześniej nawet nie wiedziałem o tym że mogę używać lodu.- powiedział Kagura, patrząc w ziemię
- Więc odkryłeś nową umiejętność!- powiedziała z uśmiechem Nariaki
- Kagura-kun, to wspaniale!- uśmiechnęła się Imai, kładąc dłoń na ramieniu różowookiego
- Trzeba będzie to wyćwiczyć!- zawołał Zen
Karatachi nic nie odpowiedział, tylko się uśmiechnął lekko i spojrzał w ziemię.
____________________________________
Kolejny rozdział tego dnia!!! Yeeey!!!
Osobo która to czyta, proszę daj znać o tym że to czytasz i napisz w komach "czytam lol", bo mi smutno że ludzie mają tą książke w dupie ;-;
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro