Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

9 Moja przyjaciółka

Po raz pierwszy od półtora miesiąca widzę się z Kelly. Tęskniłam za nią, cholera, jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami, a widujemy się zdecydowanie zbyt rzadko.

– Cześć, laska! – wpadam w jej objęcia – Tęskniłam za tobą!

– Cześć, Kelly – ona jest z nas dwóch tą wybuchową.

– Masz wino, prawda? Muszę ci opowiedzieć o tym gorącym kolesiu z pracy.. – uśmiecham się, lubię to, że jest taka otwarta we wszystkim, ale zarazem czasem się o nią boję.

– Jasne..

– A ty musisz opowiedzieć mi o Luke'u! Cholera! Ostatnio zajrzałam na jego profil, dodał zdjęcie z zachodu słońca, byłaś tam z nim, prawda?

– Wszyscy byliśmy – mówię uczciwie, nie stwarzając błędnych pozorów przed nią i w swojej głowie.

– Naprawdę chcę ich poznać, gdy rozmawiamy cały czas o nich mówisz – chowam twarz za włosami.

– Może gdy będzie jakaś impreza.. – Kelly przewraca oczami.

– Co z Lukiem? – codziennie mnie o to pyta, a ja cały czas nie mam dla niej nowych odpowiedzi.

– Chciałabym... – taka naprawdę sama nie wiem – poznać go.

– Och, laska przez łóżko do serca – to jej znana metoda – Kiedy więcej wyciągniesz z kolesia z gdy leży pod tobą nagi? Uwierz mi, że nigdy – wyciąga z torebki papierosa, a to przypomina mi o Luke'u, który niedawno rzucił nałóg.

Decyduję się do niego napisać.

Ja: Czy można uzależnić się od biernego palenia? Pytam specjalisty.

Nie muszę długo czekać na odpowiedź, ledwo odkładam telefon na stół, wibruje.

Luke: Cały czas czuję się jak na odwyku, a ty mi o tym przypominasz? Wiedz, że w tej chwili mam bardzo złą minę.

Powstrzymuję się prze wybuchnięciem śmiechem.

Luke: PS Na twoim miejscu wyszedłbym z tej randki. Nie możesz się uzależnić, co ja wtedy zrobię?

Właśnie takie chwile są najbardziej dezorientujące. Niby nic nie ma w tych wiadomościach, a moje serce i tak przyśpiesza.

– Do kogo się tak szczerzysz? – pyta w końcu moja przyjaciółka.

– Uwierzysz jeśli powiem, że to przez wróżkę, która twierdzi, że przepowie mi przyszłość? – zaglądam w ekran, na którym nic nie ma – Widzę w twoim numerze telefonu miłość, spraw, żeby twój kochanek miał kompatybilny numer do twojego – Kelly patrzy na mnie dziwnie, nie rozumiejąc mojego sarkazmu, a wtedy on znowu wibruje.

Luke: Zabił cię? Dlaczego nie odpisujesz?

Muszę przypomnieć sobie treść jego wcześniejszego esemesa i znowu szczerzę się jak głupia.

Ja: To moja przyjaciółka. Jest uzależniona..

Luke: Znajdź plusy, przynajmniej dzisiejszego wieczoru nikt cię nie zabije.

Znowu się uśmiecham, czy właściwie w ogóle przestałam?

Ja: Jak zawsze optymista.

Luke: Nie daj się w to wciągnąć!

Ja: Udanego dnia:)

Luke: Cholera, mam ochotę na papierosa.

Ja: Nieee!!! Nie rób tego sobie!

Luke: No i o to twoja odpowiedź.

Ja go rozumiem, ale czy inni by zrozumieli?

– Nie myślałaś, żeby rzucić? – wzrusza ramionami.

– Nie ma nic lepszego niż palenie z facetem po seksie – krzywię się, a ona wybucha śmiechem – Dobrze, mów więcej.

Opowiadam jej o naszym weekendzie, wyciąga ze mnie historie ze spodniami, a potem to ona zaczyna mówić. Jej życie jest o wiele barwniejsze od mojego.

Gdy mamy się żegnać, a ona ściska mnie jakby nigdy więcej miała mnie nie zobaczyć, co sprawia, że są to najlepsze uściski w moim życiu szepcze mi do ucha:

– Ubierz, coś odkrywającego nogi, wypij trochę na odwagę i pocałuj go, laska. Jeśli chce ciebie, odda pocałunek – to nie tak, że boję się kogoś dotknąć. Chodzi o to jak kogoś dotykać. Jest różnica pomiędzy 'jesteś moim przyjacielem, pościskajmy się', a 'nigdy mnie nie puszczaj'. Bałam się tego drugiego. Raz zostałam już puszczona i upadłam na samo dno, nigdy więcej nie chcę tego powtórzyć.

Gdy Kelly wychodzi czuję zapach papierosów w całym mieszkaniu i muszę przyznać jedno, cholernie nienawidzę tego zapachu.

Nałogi, które sprawiają, że wydajesz pieniądze i niszczysz sobie zdrowie są złe, ale nałogi, które sprawiają, że twoje myśli szaleją to coś, co czyni cię niemal szaloną.

Wszystkie objawy można załagodzić, nie ze wszystkiego można się wyleczyć.

**
W następnym w końcu trochę zamieszania.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro