Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Epilog


"To jest właśnie szczęście, ty i ja.

To właśnie to miejsce.

Po co więcej? Gdy i ja,

Po co nam więcej gdy..."

Paweł Domagała - "Szczęście"

*****

Rudowłosa kobieta siedziała w fotelu przed kominkiem i czytała książkę. Za oknem księżyc w pełni oświetlał ośnieżone szczyty Alp. 

Kobieta westchnęła cicho i wstając odłożyła na niewielki stolik „Złodziejkę książek". Zegar na ścianie oznajmiał, że wybiła właśnie pierwsza w nocy.

Kierując się w stronę schodów, rudowłosa mijała komodę, na której stało mnóstwo zdjęć oprawionych w drewniane ramki. Przystanęła na chwilę i wzięła do ręki jedno z nich. Doskonale pamiętała dzień, w którym zostało zrobione, bo czy można zapomnieć najwspanialszą chwilę swojego życia? Chwilę kiedy ukochany mężczyzna całuje cię w kościele zaraz po wypowiedzeniu słów przysięgi małżeńskiej przy zgromadzonej rodzinie i znajomych?

Odkładając fotografię na miejsce, wzrok kobiety padł na złoty przedmiot, znajdujący się na jej serdecznym palcu prawej ręki. Uśmiech na jej twarzy od razu powiększył się, a w oczach zatańczyły radosne iskierki.

Rudowłosa zgasiła lampę, stojącą przy wejściu do salonu i powoli, uważając przy tym, by się nie wywrócić, ruszyła po schodach na górę.

Przystanęła w drzwiach sypialni i oparła się ramieniem o framugę. Zatrzymała się, ponieważ miała przed sobą najbardziej rozczulający widok, jaki kiedykolwiek widziała: jej mąż spał na jednej części dużego, małżeńskiego łóżka, w jego dłoni znajdowała się książeczka z bajkami dla dzieci, a mały trzyletni chłopczyk, który był absolutną kopią swojego ojca, wtulał się w jego ramię.

Kobieta przebrała się w piżamę i położyła się obok syna. Pocałowała go delikatnie w główkę i usnęła z błogim uśmiechem na ustach.
Wreszcie znalazła to, czego jej brakowało. Znalazła prawdziwe szczęście...


*****

Wiem, że pewnie liczyliście na jeszcze kilka rozdziałów, ale nie chciałam na siłę przeciągać tej opowieści, ponieważ nie miałoby to żadnego sensu. Mimo kilku pomysłów, nie mam pojęcia jak je połączyć w logiczną całość. Może kiedyś (jeśli będziecie chcieli, to piszcie) napiszę jakieś one-shot'y o Anastazji i Peterze (ewentualnie także o ich dzieciach).

Chciałabym podziękować wszystkim osobom, które to czytały za te wszystkie wyświetlenia, gwiazdki i komentarze. Jesteście wspaniali!

PS. Jutro na moim profilu powinna się ukazać nowa opowieść: "W złotej klatce"

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro