Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

34. Dawno cię nie słyszałem.

Taehyung usiadł na kanapie obok mnie i spuścił głowę w dół. Już z dala można było wyczuć, że coś jest nie tak.

Wstałem z kanapy po czym oświeciłem światło i wyłączyłem telewizor. Wtedy Kim się odezwał:

- Dlaczego tak bardzo nas okłamywał?

Po tych słowach trochę się zdziwiłem, ale domyślałem się o co chodzi. Czyżby Tae wyciągnął prawdę od Hoseok'a?

- Ale co się stało? - zapytałem i usiadłem obok Tae na kanapie.



- Na prawdę nie wiem po co się na to zgodziłem. - otworzyłem oczy, kiedy usłyszałem głos Hoseok'a. Najwidoczniej z kimś rozmawiał.

- Bo jesteś moim przyjacielem. - oprzytomniałem, kiedy po chwili usłyszałem głos Sugi.

Szybko wstałem z kanapy i najciszej jak potrafiłem, poszedłem w stronę głosu. Zatrzymałem się przed lekko uchylonymi drzwiami do sypialni. Przez niewielki otwór mogłem zauważyć Hoseok'a rozmawiającego z Yoongi'm przez komputer.

- Domyślam się, że to trudne, ale nie możesz nikomu powiedzieć gdzie jestem. Teraz muszę już kończyć, hej. - powiedział Min, po czym mój chłopak zamknął laptopa.

- Wiedziałeś od początku? - odezwałem się chwilę po zakończeniu rozmowy, wchodząc do pokoju.

Hoseok spojrzał na mnie zdziwiony i trochę spanikowany.

- Tae, myślałem, że śpisz. - odezwał się, aby zmienić temat.

- Dlaczego nic nie powiedziałeś? - zapytałem zaciskając dłonie.

- Ach, to nie tak jak myślisz. - wstał i zaczął się do mnie zbliżać, jednak ja zrobiłem kilka kroków w tył. - Wszystko ci wytłumaczę.

On się zatrzymał, a ja stałem cicho ze łzami w oczach. Postawiłem posłuchać jego wyjaśnień i za ten czas pomyśleć, co robić dalej.

- On poprosił mnie, żebym wam nic nie mówił. - westchnął. - Jako dobry przyjaciel obiecałem mu, że nic nie powiem.

- Ale jako dobry chłopak się nie zachowałeś i nie powiedziałeś mi o tym.

- Uch, nie dało się spełnić tych dwóch warunków. - Jung podszedł do mnie i złapał mnie za dłonie. - Tae, zrozum mnie.

Hoseok spojrzał mi w oczy, ja wpatrywałem się w jego. Chciałem się do niego przytulić i zapomnieć o tej całej sprawie. Jednak był jeszcze Jimin i to stracone, jebane zaufanie, którego nie mogłem tak po prostu przywrócić. Chciałem to zrobić, ale to by nie przyniosło dobrych efektów, a przynajmniej tak mi się wydawało.

Wyrwałem swoje dłonie i zrobiłem kilka kroków w tył. Starszy spojrzał na mnie zdziwiony, ale nic nie powiedział i się nie poruszył.
Spuściłem głowę w dół. Przemyślałem to i postanowiłem coś powiedzieć. Podniosłem głowę i znów spojrzałem na Jung'a.

- Dzięki za te wszystkie wspólnie spędzone chwilę. - zacząłem z uśmiechem. - Wszystko kiedyś się kończy... - zatrzymałem się na chwilę. Czy naprawdę chciałem to powiedzieć? Potem już nie będzie odwrotu... - A my skończyliśmy się w tej chwili. - dodałem i jak najszybciej opuściłem sypialnie.

Szybko ubrałem buty i kurtkę, po czym już się nie odwracając, wybiegłem ze swojego mieszkania.
Swoje kroki kierowałem w stronę domu Park'a.

Przez okryte mrokiem ulice nie biegłem sam, towarzyszyły mi łzy i cichy szloch, który wcale nie pomagał w udawaniu, że nic wielkiego się nie stało.

Zerwałem z Hoseok'iem...




Spojrzałem na Taehyung'a ze zdziwieniem. Nie sądziłem, że zerwie z Hoseok'iem, ale w sumie co ja bym zrobił w takiej sytuacji.

Ale... Co ja zrobię w swojej sytuacji?

- Nie chciałem z nim zrywać, ale to chyba za dużo. - powiedział Kim zalany łzami. - Kocham go...

Spuściłem głowę w dół. I co ja miałem mu powiedzieć? W tej chwili nie potrafiłem dobrać odpowiednich słów.

Zdziwiłem się, kiedy po chwili usłyszałem dzwonek do drzwi. Był wieczór i już nikogo się nie spodziewałem. Wstałem bez słowa z kanapy i podszedłem do drzwi. Otworzyłem je, a za nimi stał Hoseok.

- Jest tutaj Tae? - zapytał chłopak ze smutną miną. Wyglądał tak, jakby chwilę temu jeszcze płakał.

- Czy to, co on powiedział mi o Yoongi'm to prawda? - było mi żal Jung'a, ale najpierw chciałem się dowiedzieć trochę więcej na ten temat.

Chłopak kiwnął głową na tak.

- Masz do niego jakiś kontakt? Bo na swój numer nie odbiera.

- Zmienił numer, żebyś nie mógł się do niego dodzwonić. - powiedział po czym wyciągnął swój telefon i zaczął coś na nim pisać. - Wysłałem ci jego nowy telefon.

A po chwili usłyszałem dźwięk otrzymanej wiadomości.

- Dzięki. - powiedziałem i zacząłem ubierać buty. - Taehyung jest w salonie. - dodałem i ubrałem kurtkę. - Ja teraz wychodzę i mam nadzieję, że uda wam się dogadać.

- Przepraszam, że was okłamywałem. - powiedział starszy, a ja wyszedłem ze swojego mieszkania.

Swoje kroki skierowałem do parku. Tam mogłem w spokoju i w ciszy usiąść, i pomyśleć co zrobić. Miałem numer do Yoongi'ego, więc najodpowiedniejszym pomysłem było zadzwonienie do niego. I właśnie to zamierzałem zrobić.

Wpisałem jego numer i zadzwoniłem. Bardzo się stresowałem, że może nie odebrać bo zna mój telefon na pamięć.

- Halo? - usłyszałem głos po drugiej stronie słuchawki. To był jego głos, a ja przez chwilę nie wiedziałem co mam powiedzieć.

- Dawno cię nie słyszałem, Yoongi. - powiedziałem już kiedy stres ze mnie zszedł.

- Jimin...?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro